Przyjechałem, żeby potrenować na stadionie Stali Gorzów razem ze szwedzką drużyną juniorów, ale "el presidento" i trenerzy nie pozwolili na to. Co to k… jest? - napisał na Instagramie Jonasson, a wiadomość opublikował także na innym portalu społecznościowym - Twitterze.
Jonasson w latach 2006-2009 był zawodnikiem Stali. Mechanikiem zawodnika jest gorzowianin Paweł Hlib, były żużlowiec Stali. Dlaczego nie został wpuszczony na stadion? - Thomas Jonasson nie był przez nas zapraszany, ani awizoawny wcześniej przez Szwedów i dlatego nie otrzymał zgody na trenining w Gorzowie. Nie będziemy wpuszczać na treninig każdego, kto tylko chce - mówi nam prezes Ireneusz Maciej Zmora, który dodaje, że trening szwedzkich juniorów odbył się zgodnie z planem.
Na naszą sugestię, że może można było przymknąć oko i wpuścić na tor byłego zawodnika, skoro już pojawił się w Gorzowie, prezes odpowiedział: - Jest takie niepisane prawo w sporcie żużlowym, że nie organizuje się treningów z przedstwicielami klubów, z którymi w nieodległym czasie jedzie się mecze. Wpraszanie się na trening do Gorzowa, będąc zawodnikiem Unii Leszno, jest delikatnie mówiąc nietaktem ze strony zawodnika.
Prezes Zmora dodał, że Jonasson "wysłał posłańców z zapytaniem w dniu treningu", ale "dobre wychowanie mówi, że powinien przyjść osobiście".
Wpis Jonassona pojawił się też na Twitterze Unii Leszno z lakonicznym komentarzem "Taka sytuacja". Stal odpowiedziała, że dziękuje za promocję swojego konta twitterowego. Na co Unia: "Jeżeli dla MMMPLSG takie sytuacje są "promo" to #KSUL pozostawia to bez komentarza". "Jeśli jedyna Królowa nie pozna sprawy z dwóch stron to...."taka sytuacja" też nie wymaga komentarza" - czytamy w odpowiedzi na Twitterze Stali Gorzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?