Przez kilkadziesiąt lat Nowa Sól uchodziła za gniazdo wszelkiego zła. Koszmarna sława nie była bynajmniej tylko lokalną. O kolejnych wydarzeniach z miejscowej kroniki kryminalnej rozpisywała się prasa nawet w czasach, gdy nie szukano jeszcze za wszelką cenę morderstwa na pierwszą stronę. Śmierć dzieci na ogródkach działkowych czy pięć osób martwych na ówczesnej ulicy 22 Lipca, a do tego słynna sprawa cygańska, strzelanina przed "Polonią", pogrzeb narkomanki z Zatorza... Te historie obrosły prawdziwą legendą.
- Kiedyś w lesie pod Nową Solą zatrzymaliśmy parę przestępców poszukiwanych listem gończym - wspomina prok. Jan Wojtasik, przez lata prokurator rejonowy w Nowej Soli i okręgowy w Zielonej Górze. - Jak później usłyszeliśmy, spodziewali się, że tutaj, w mieście jak z Dzikiego Zachodu, łatwiej znikną w tłumie. Byli z Łodzi.
Kiedy to się zaczęło? Gdy prokurator Wojtasik rozpoczynał pracę, spotkał prokuratorów, którzy zaczynali karierę u progu lat 50. Jak opowiadali, zaraz po wojnie przesiedlono tutaj w trybie administracyjnym niepożądane dzielnice Warszawy. Ich mieszkańców zainstalowano w domach przy ulicach Wesołej i Hutniczej. Szczególnie pierwsza z nich zapisała się w annałach kryminalnych miasta. Później przez kilka pokoleń w kartotekach policyjnych pojawiały się te same nazwiska, gdyż skłonność do grzechu przechodziła z ojca na syna. Do tego port. Tak, tak, Nowa Sól była miastem portowym. Przy nabrzeżu cumowały barki, czasem w kilku rzędach, pełną parą pracowała stocznia. A za marynarzami - cytując jednego ze starszych nowosolan - ciągnęła tutaj k... i złodziej. Na tyle skutecznie, że przyportowe bary tętniły nocnym życiem, a "normalni" nowosolanie i patrole obywatelskiej milicji omijały to miejsce szerokim łukiem. Pojawiali się zazwyczaj, gdy któryś z imprezowiczów utopił się w portowym kanale. Często z czyjąś pomocą.
Czytaj w sobotnio-niedzielnym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?