Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stara siedziba policji czeka na drugie życie

(pif)
Tak (według naszej wybujałej wyobraźni) mógłby wyglądać nadziemny łącznik między obecnym budynkiem sądu a starą komendą.
Tak (według naszej wybujałej wyobraźni) mógłby wyglądać nadziemny łącznik między obecnym budynkiem sądu a starą komendą. Filip Pobihuszka
Sąd rejonowy oficjalnie stał się zarządcą budynku starej komendy. Do maja powinniśmy poznać szacunkowy koszt remontu i adaptacji.

Budynek na rogu ulic Piłsudskiego i Żeromskiego, w którym przez lata urzędowali nowosolscy policjanci, od wiosny ubiegłego roku stoi pusty, jednak już w niedalekiej przyszłości stara kamienica znów ma się zapełnić się ludźmi i przysłużyć się wymierzaniu sprawiedliwości. Niedawno wygaszony został trwały zarząd, jaki miała nad budynkiem komenda wojewódzka, a kilka dni temu starosta nowosolski ustanowił nowego zarządcę, którym został stojący po drugiej stronie ulicy sąd rejonowy. Ten z kolei od lat miał problemy ze zbyt małą powierzchnią w aktualnie zajmowanym budynku, która nijak miała się do potrzeb. Nowy budynek da pracownikom sądu tak upragnione dodatkowe metry kwadratowe.

- Dobrze, że ten budynek nie będzie stał pusty - mówi mieszkający w centrum miasta pan Józef. - To przecież taka ładna kamienica. Nie ma nic gorszego niż pustostany w samym środku miasta - dodaje.

Mimo, że cała sprawa posuwa się do przodu, remont i adaptacja kamienicy najprawdopodobniej ruszy dopiero w przyszłym roku. - Wciąż jest za wcześnie, by mówić o terminach czy pieniądzach, cały czas tworzony jest plan inwestycyjny - wyjaśnia dyrektor sądu, Joanna Wawrzykowska, podkreślając jednocześnie, że cały ten rok upłynie pod znakiem niezbędnej "papierologii". - Ale kwota, przynajmniej orientacyjna, musi być znana do maja, by to zadanie można było wpisać do budżetu - wyjaśnia. Jak zdradza pani dyrektor, póki co nic nie zmieniło się, jeśli chodzi o kandydatów do przeprowadzki. Wciąż aktualne są informacje mówiące o tym, że w nowym budynku po remoncie ulokuje się wydział karny i rodzinny wraz z kuratorami.

Na koniec zapytaliśmy o słynny łącznik, czyli nadziemną konstrukcję, która miałaby połączyć obecny budynek sądu rejonowego z tym właśnie pozyskanym. Rozwiązanie takie pozwoliłoby pracownikom szybko i wygodnie przemieszczać się między wydziałami, bez potrzeby wychodzenia na ulicę. - Ta idea wydaje się racjonalna, ale w tej chwili nikt jeszcze nie pochyla się nad tym zagadnieniem - przyznaje J. Wawrzykowska. - Nie da się ukryć, że przy całym ogromnie tego przedsięwzięcia, jakim jest remont i adaptacja budynku, sprawa łącznika wydaje się być rzeczą drugorzędną - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska