Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Jakoś to wytrzymamy

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel Archiwum GL
Znów się wkurzyłem na komentatorów. Szczególnie tych w studio, którzy oceniali mecz Ajax - Legia. Nie rozumiem ochów i achów nad postawą mistrzów Polski w drugiej połowie. Gdyby strzelili choć wyrównującego gola, a przecież spokojnie mogli dwa, też uznałbym, że należy się im pochwała. A tak?

Nie można na tym poziomie nie trafić z pięciu metrów w bramkę. Michał Żyro strzelił tak wysoko, że wytrącił facetowi siedzącemu w ostatnim górnym rzędzie torbę z popcornem. Tak wiec wcale fajnie nie jest. Nie ukrywam, że zaimponował mi trener Henning Berg odsuwając od zespołu Miroslava Radovicia. Skoro Serb nie mógł zasnąć po bajecznej ofercie z drugiej ligi chińskiej i myślami jest już koło Wielkiego Muru, to raczej słusznie założył Berg, że nie skoncentruje się w Amsterdamie. A tak swoją drogą to Radović w listopadzie podpisał nowy kontrakt i mówił, że zostaje w Legii do końca. Jak widać wszystko ma swoją cenę...

Zaimponował mi Stelmet zdobywając Puchar Polski. Zielonogórzanie potwierdzili, że kryzys z początku sezonu dawno mają już za sobą. Grają fajnie, nawet jak mają dołek wiadomo, że za chwilę się z niego wydobędą i zaskoczą czymś przeciwnika. Oczywiście prawdziwy bój dopiero się zacznie w finale ligi, ale można mieć nadzieję, że z takim nastawieniem i pod dobrą ręką trenera nic się nie zmieni. Koszykarze Stelmetu zaimponowali mi także wystawieniem podczas nagradzania ich za puchar napisu "Szymon jesteśmy z Tobą". Chodzi o byłego naszego redakcyjnego kolegę, dziś pracownika klubu, który walczy z ciężką chorobą. To piękny gest. Przyłączam się do nich. Szymon! Trzymaj się!

Gorzowskie koszykarki pokonały Ślęzę Wrocław demolując rywalki w ostatniej kwarcie. Akurat ostro pracowałem w redakcji. Co pewien czas podglądałem wynik i ciągle było remisowo. Kiedy zajrzałem znów w obawie czy nie będzie dogrywki, zobaczyłem wynik kwarty po bodaj siedmiu minutach 18:3! Skończyło się 21:5 co przy wyrównanej klasie zespołów oznacza demolkę rywala. To jest coś! Bardzo fajnie, bo kibicom należy się jakaś radocha, a co może być lepszego zagonienie rywala do rogu? Szukałem w pamięci podobnych wyników kwarty i przypomniałem sobie 17:0 Zastalu jeszcze w pierwszej lidze podczas meczu w Kaliszu.

Oglądałem poniedziałkowy mecz Piast Gliwice - GKS Bełchatów zamykający ligową kolejkę. To był bardzo ciekawy pojedynek prowadzony w szybkim tempie obfitujący w strzały akcje, bramki. Grały ósmy i dziesiąty zespół i to jest dowód na to że polska liga wcale nie jest taka zła. Gospodarze zwyciężyli 3:1, a goście od 40 minuty grali w dziesiątkę. Do tej beczki miodu muszę jednak wrzucić łyżkę dziegciu. Dwa gole (po jednym dla gości i gospodarzy) padły z wyraźnych spalonych co na tym szczeblu nie powinno mieć chyba miejsca. Ale tak czy siak było to bardzo, bardzo ciekawe widowisko. U nas za oknami wydaje się, że wiosna już pełną gębą, ale do startu piłeczki na Ziemi Lubuskiej jeszcze tyle czasu! Cóż robić? Jakoś to wytrzymamy. A mamy inne wyjście?
Rozumiem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska