Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery dni w miejskim autobusie w Głogowie za darmo. A może tak przez cały rok?

Anna Białęcka
Za darmo w Głogowie można będzie jeździć w sobotę i w niedzielę w czasie czerwcowych obchodów dni miasta, 22 września podczas Europejskiego Dnia Bez Samochodu, a także 1 listopada w dniu Wszystkich Świętych.
Za darmo w Głogowie można będzie jeździć w sobotę i w niedzielę w czasie czerwcowych obchodów dni miasta, 22 września podczas Europejskiego Dnia Bez Samochodu, a także 1 listopada w dniu Wszystkich Świętych. Archiwum "GL"
Pasażerowie komunikacji miejskiej będą mogli przez cztery dni w roku jeździć za darmo. Radny Sławomir Majewski pyta, dlaczego tak nie może być przez wszystkie dni.

Rada podjęła uchwałę, która m.in. wprowadza pewne ulgi dla pasażerów. Za darmo można będzie jeździć w sobotę i niedzielę w czasie czerwcowych obchodów Dni Głogowa, 22 września podczas Europejskiego Dnia Bez Samochodu, a także 1 listopada w dniu Wszystkich Świętych. Ponadto dzieci i młodzież będą mogły korzystać z większej ilości przejazdów na kartę. - Zaproponowaliśmy takie rozwiązanie, by uczniowie mogli za tę sama cenę dojeżdżać do szkoły i wracać do domu cztery razy w ciągu dnia, by ewentualnie skorzystać także z zajęć poza lekcyjnych - wyjaśniał na sesji zastępca prezydenta Piotr Poznański.

Radni przyjęli tę uchwałę jednogłośnie, wejdzie ona w życie za kilka tygodni, ale na pewno będą mogli z niej skorzystać mieszkańcy już w czerwcu w czasie Dni Głogowa.

Zdaniem radnego Sławomira Majewskiego, cztery dni w roku to za mało, a miasto stać na to, by wszyscy pasażerowie jeździli za darmo przez cały rok. - Władze Lubina i Polkowic, mając na względzie dobro mieszkańców, rozwój gospodarczy miasta oraz ochronę środowiska, wprowadzili bezpłatną komunikację miejską - przekonywał radny. - I nie jest to żadna fanaberia czy niegospodarność, lecz za takim rozwiązaniem przemawiają racjonalne argumenty.

Wpływy z biletów pokrywają zaledwie 30 proc. kosztów ponoszonych przez spółkę Komunikacja Miejska, które wynoszą w skali roku około 10,5 mln zł. Pozostałe koszty pokrywane są z budżetu, czyli pieniędzy wszystkich głogowian, także tych, którzy z komunikacji miejskiej nie korzystają.

- Zysk z biletów jest jeszcze mniejszy, gdy doliczymy koszt druku biletów, produkcji kart, utrzymanie systemu opłat, opłacanie pracowników, którzy to rozliczają, koszt utrzymania kontrolerów - wylicza Sławomir Majewski. - Opłacamy także dodatkowo rozbudowany zarząd i niepotrzebne stanowisko zastępcy prezesa od biletów, to dodatkowo ponad 10 tysięcy zł pensji miesięcznie. Autobusy często jeżdżą niemal puste i wożą tylko powietrze. Nigdy nie wygramy, a nawet nie zrównamy gospodarczej konkurencji z Lubinem czy Polkowicami, jeżeli nie będziemy mieli podobnie dobrych warunków funkcjonowania miasta - dodaje radny Majewski.

Nigdy nie wygramy, a nawet nie zrównamy gospodarczej konkurencji z Lubinem czy Polkowicami, jeżeli nie będziemy mieli podobnie dobrych warunków funkcjonowania miasta

Jak na razie nie udało się mu przekonać władz miasta do darmowych przejazdów, ale jest nadzieja. - Na razie wprowadziliśmy cztery dni wolne od opłat - powiedział Piotr Poznański. - To wcale nie oznacza, że w przyszłości nie będą wprowadzane kolejne ulgi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska