Legioniści weszli w spotkanie bardzo nieśmiało. Od pierwszych minut badali swojego przeciwnika. Widać było, że czują do niego respekt i to Holendrzy dominowali w pierwszych minutach meczu. Dominacja ta nie przekładała się jednak na efektywność w ofensywie, tylko na posiadanie piłki. Podopieczni Franka de Boera mieli sporo problemu z dostaniem się w pole karne Wojskowych, którzy wydawali się tylko czekać na dogodną sytuację do kontry.
Legia Warszawa z letargu zaczęła budzić się dopiero w drugiej części pierwszej połowy, za sprawą m.in. Michała Kucharczyka, który strzałem w światło bramki Jaspera Cillessena dał sygnał do ataku. I właściwie na tym się skończyło, bo to Ajax w 34. minucie po precyzyjnym strzale Arkadiusza Milika zmusił Dusana Kuciaka do kapitulacji.
Ta bramka dla Legionistów była jak kubeł zimnej wody. Dopiero strata bramki zaowocowała u podopiecznych Henninga Berga sportową złością. Zaszczepiła motywację, ducha walki i zmusiła do działania. Niestety na murawie raz po raz dało się odczuwać brak Miroslava Radovićia, który całe spotkanie oglądał z trybun.
Dopiero po przerwie wszyscy piłkarze Legii Warszawa i kibice przekonali się o tym, że przyciśnięty Ajax wcale nie jest taki groźny jak się wydaje, popełnia błędy i jest jak najbardziej do pokonania. Trudno powiedzieć, co trener Legionistów powiedział swoim piłkarzom w przerwie meczu, ale powinno to wyrównać wynik już w 52. minucie, kiedy to ładnym strzałem popisał się Orlando Sa, a błędu bramkarza i dobitki nie wykorzystał Guilherme, trafiając ponownie wprost w goalkeepera Ajaxu, który z kolei znów niefortunnie wybił futbolówkę, tym razem pod nogi Tomasza Żyro, a ta zamiast w bramkę, została posłana nad poprzeczką. Wszyscy złapali się za głowy, bowiem tu powinno być 1:1.
Niespełna dziesięć minut później Wojskowi ponownie znaleźli się w dogodnej sytuacji na zdobycie bramki. Najpierw strzał Orlando Sa został instynktownie wybroniony przez Jaspera Cillessena, a w 65. minucie ten sam zawodnik, będąc sam na sam z bramkarzem Ajaxu nie zdoła go pokonać.
Legioniści mimo chęci i walki nie zdołali wyrównać spotkania, z którego to Ajax nieco szczęśliwie wyszedł zwycięsko. Mimo to zawodnicy Henninga Berga pokazali się z bardzo dobrej strony przed rewanżem, w którym jednak priorytetem powinno być nastawienie celowników.
Przeczytaj też:1/16 Ligi Europejskiej. Ajax Amsterdam - Legia Warszawa (gdzie na żywo, za darmo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?