- To bardzo dobre wiadomości. Tylko dlaczego dopiero teraz? Przecież od dawna było wiadomo, że takie rozwiązanie to duża oszczędność czasu - mówi Marek Kiełczyński. Spotykamy go przy kostrzyńskiej filii wydziału komunikacji. Zazwyczaj są tu spore kolejki. Ludzie załatwiają sprawy na miejscu, ale oszczędzają tylko na paliwie, nie na czasie. - Jadąc do Gorzowa mamy sprawę załatwioną od ręki. A w Kostrzynie zostawiamy komplet dokumentów, kierowca wiezie je do Gorzowa, tam sprawa jest załatwiana, dokumenty przywożone do Kostrzyna, a my je tu odbieramy. W rezultacie wszystko trwa 3-4 dni, czasem dłużej. I to d XXI wieku, w dobie internetu! To jakaś paranoja - denerwuje się inny, spotkany przy filii mężczyzna. Dodaje, że opiekuje się małym dzieckiem, nie może jechać do Gorzowa. Ale gdyby mógł, nie czekałby na załatwienie sprawy w Kostrzynie. Musi zarejestrować samochód jak najszybciej, bo żona nie ma czym jeździć.
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**
- Taki sposób rozwiązania problemów mieszkańców Kostrzyna nad Odrą w zakresie wszelkich spraw załatwianych w Wydziale Komunikacji nie spełnia standardów nowoczesnego i taniego w funkcjonowaniu powiatu - uważa Andrzej Kail, powiatowy radny w Kostrzyna. Dodaje, że aby filia mogła funkcjonować w pełni, potrzebny jest program komputerowy "Pojazd". Roczna opłata za korzystanie z niego wynosi 41 tys. zł.
Więcej o sprawie przeczytasz w środę, 11 lutego, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z północy regionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?