- O zwycięstwie dowiedziałam się bardzo szybko. Po zakończeniu głosowania zaczęłam otrzymywać SMS-y z gratulacjami. To dla mnie bardzo duże zaskoczenie. Nie sądziłam, że działając w małej miejscowości można zyskać takie uznanie - mówi Halina Pilipczuk. Od piątku może cieszyć się z tytułu Lubuszanina Roku 2014 w powiecie międzyrzeckim. I to podwójnym! Nie dość, że wygrała plebiscyt w głosowaniu kapituły (w jej skład wchodzą szefowie samorządów, laureaci poprzednich edycji plebiscytu oraz dziennikarze "GL")! Nie dość, że zwyciężyła w głosowaniu Czytelników. Pani Halina zdobyła też największą liczbę punktów w całym województwie! Dokładnie 8.320! Czym sobie zasłużyła na taką sympatię?
Pani Halina stara się wypromować swoją miejscowość. To Brójce, licząca ok. 1 tys. wieś koło Trzciela. - Nie chciałam, byśmy byli białą plamą na mapie powiatu i województwa. Jestem w radzie sołeckiej i promocja wsi to był pierwszy i najważniejszy punkt naszego programu - mówi zwyciężczyni-rekordzistka. Dzięki niej mieszkańcy poznają historię swojej miejscowości. Wraz z ludźmi m.in. odnowiła stary cmentarz ewangelicki.
Pilipczuk, a także 71 innych osób, staje teraz przed szansą zdobycia tytułu Lubuszanina Roku 2014 w całym regionie. W poniedziałek 2 lutego startuje bowiem etap wojewódzki naszego plebiscytu. Potrwa do 27 lutego. Punkty trzeba będzie zdobywać od początku.
Bardzo dużo Waszych głosów (7.310) zdobył też kolejny laureat pierwszej części plebiscytu Andrzej Zabłocki, który został Lubuszaninem Roku w powiecie gorzowskim. - To miłe zaskoczenie. Brawa dla tego, kto mnie zgłosił i brawa dla tych, którzy na mnie głosowali - mówi.
Zabłocki przez 24 lata był burmistrzem Witnicy. Zwycięstwo w plebiscycie, choć przegrał wybory samorządowe, traktuje jako dowód uznania za to, co przez prawie ćwierć wieku zrobił dla miasta i gminy. A to, że Witnica wiele dla niego znaczy, słychać choćby w jego wypowiedzi: - Gmina jest jak własna firma. Nic mądrzejszego od niej nie wymyślono. Jeśli traktuje się gminę, jak coś własnego, to się o nią dba. Człowiek stara się, by była coraz ładniejsza, by lepiej w niej się żyło i aby się rozwijała. Wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano, ale starałem się zmieniać Witnicę stopniowo - mówi były burmistrz. Cieszy go, że udało się zbudować w mieście obwodnicę i otworzyć strefę przemysłową.
Tak jak Zabłocki zwyciężył w plebiscycie już po zakończeniu szefowania gminie, tak też z lauru - w tym przypadku w Zielonej Górze - może cieszyć się Wanda Tyszkiewicz (2.040 punktów w powiatowej części plebiscytu). Przez 16 lat działała w Stowarzyszeniu Zielonogórskich Amazonek. Pod koniec roku, po 12 latach, postanowiła zrzec się w nim prezesury. No i zaczęło się...
- Nigdy nie zdobyłam żadnych wyróżnień, a teraz jedno za drugim. W grudniu stowarzyszenie zdobyło Lubuskiego Anioła Roku w plebiscycie "Lubuskiej", a teraz jestem Lubuszaninem Roku. Trudno nie nazwać tego ukoronowaniem mojej pracy. To spore zaskoczenie i wielka satysfakcja, która daje poczucie dobrze spełnionego obowiązku - mówi pani Wanda.
Ni stąd ni zowąd zwycięstwo - w rankingu w Gorzowie - przyszło też Sarze Nizioł. Była nominowana za to, że zrobiła portrety ponad 200 psom ze schroniska i dzięki temu wiele z czworonogów szybciej znalazło nowego właściciela.
- Zaskoczona to ja byłam już tym, że ktoś w ogóle zgłosił mnie do plebiscytu. W zwycięstwo trudno było mi uwierzyć. Czuję się z nim dziwnie, bo jestem przecież tylko wolontariuszką w schronisku. Robienie zdjęć to moje hobby. Nie robię tego dla pochwał. Skoro jednak ktoś to docenia, jest mi bardzo miło - mówi skromnie 19-letnia gorzowianka.
Kto będzie zaskoczony już za niecały miesiąc? Wszystko zależy od Waszych głosów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
