Od kilku miesięcy trwają rozmowy między związkowcami z Nowego Szpitala w Świebodzinie, a zarządem lecznicy. Od kilku tygodni w negocjacjach bierze udział negocjator. Niestety, jak na razie rozmowy przyniosły niewiele. - Jedynym sukcesem było wynegocjowanie wypłaty premii z zysku. Pracownicy dostali średnio po około 200 zł - powiedziała nam wiceszefowa szpitalnej Solidarności Krystyna Podhorodecka.
Przeczytaj też:Niemal wszyscy są za akcją strajkową w szpitalu
Dodała, że jeśli chodzi o inne postulaty, np. podwyżka płac w wysokości 200-300 zł dla każdej pielęgniarki czy zagwarantowanie wzrostu płac w najbliższych latach, to nic w tej sprawie nie uzyskano. Zarząd szpitala nie zgadza się też, by pielęgniarki dostały część pieniędzy, które szpital dostaje za tzw. nadwykonania.
- Kolejne negocjacje miały się odbyć 29 stycznia, ale zostały przełożone na 9 lutego. Wydaje się, że jeśli rozmowy nic nie przyniosą, to nie pozostanie nam nic innego jak ogłoszenie strajku - zapowiedziała nam Krystyna Podhorodecka.
Prezes Nowego Szpitala Jarosław Gierszewski powiedział nam: - Rozmawiamy i chcemy się dogadać. Jednak spełnienie żądań finansowych nie jest takie proste. My też nie mamy gwarancji, że za rok czy kilka lat podpiszemy wyższy kontrakt z funduszem zdrowia. A więc jak mogę zagwarantować podwyżki w następnych latach. Pamiętajmy też, że placówka stoi przed koniecznością modernizacji. Musimy chociażby utworzyć poradnię specjalistyczną i zbudować lądowisko. Inaczej fundusz zdrowia zmniejszy nam kontrakt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?