Sześć sal ginekologii oraz korytarz oddziału Nowego Szpitala zostanie pomalowanych. Wszystko dzięki tajemniczemu sponsorowi. - Ten gest jest naprawdę wspaniały - przyznaje wiceprezes lecznicy Marzena Kucharska. - Oddział zostanie wymalowany na koszt tego pana. A to dlatego, że w naszym szpitalu jego żona urodziła zdrową i wspaniałą córeczkę. Na oddziale będzie czysto i kolorowo, a my zaoszczędzimy. Zyskają pacjenci, zyska też personel. Niestety pan nie zgodził się na podanie nazwiska, więc musimy uszanować jego wolę.
Oddziałowa pionu położniczo-ginekologicznego Kawulak Kazimiera jest tym gestem totalnie zaskoczona. - Pracuję w szpitalu wiele lat, ale z taką formą podziękowania jeszcze się nie spotkałam - przyznaje. - Były kwiaty, bombonierki, podziękowania w gazecie, ale pomalowanie całego oddziału. Wspaniale, b y nie powiedzieć cudownie! A wszystko to z wdzięczności za opiekę, którą otoczyliśmy mamę ślicznej Helenki. Pani była bardzo zadowolona.
Pani oddziałowa podkreśla też, że każda pacjentka zanim opuści szpital, jest proszona o wypełnienie specjalnej ankiety, dzięki której bada się satysfakcję oraz prosi o wnioski z pobytu. Po to, by ewentualnie poprawić jakość obsługi. Ankiety te są analizowane przez kierownictwo szpitala i bardzo często wnioski pacjentów są wcielane w życie. - Na szczęście zdecydowana większość osób, które do nas trafiły, chwali szpital i jego personel. Ocen negatywnych jest naprawdę niewiele - twierdzi pani Kazimiera.
Razem z wiceprezes Kucharską chodzimy po oddziale ginekologii. Kilku pracowników wyrównuje ściany, okleja taśmą lampy, kontakty i ramy okienne. Prace toczą się w kilku salach i na korytarzu. - Malowanie rozpoczniemy może już jutro. A skończymy za kilka dni. Będzie naprawdę ładnie - wyjaśnia jeden z pracowników. I dodaje, że praca nie będzie trudna, gdyż ściany są w dobrym stanie.
- Mąż naszej pacjentki zaproponował nam na początku, że jest gotów pomalować oddział położniczy. Poprosiliśmy go jednak, by zrobił to na ginekologii. Tam bowiem malowanie jest bardziej potrzebne - wyjaśnia wiceprezes Kucharska. I dodaje, że koszty malowania będą znaczne. W szpitalach wymagana jest bowiem specjalistyczna, mająca odpowiednie atesty farba. A to podraża koszt prac.
Rozmawialiśmy też ze sponsorem. Potwierdził on, że chce być anonimowy.
- Jestem wdzięczny personelowi szpitala, że urodziła się nam zdrowa i piękna córeczka. Żona opuszczając placówkę, była bardzo zadowolona z opieki, z jaką się spotkała. Uważam, że polskie szpitale mocno odstają od ich odpowiedników np. u naszych zachodnich sąsiadów. Dlatego chcę szpital w Świebodzinie chociażby nieco przybliżyć do Europy. Dla dobra pacjentów oraz personelu. Tak mogę się odwdzięczyć najlepiej - powiedział nam ojciec Helenki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?