Tragiczny wypadek w kopalni Rudna. Nie żyje górnik
(abi)
W piątek w nocy w kopalni Rudna, tysiąc metrów pod ziemią, zginął 42-letni górnik z podgłogowskich Serbów.
Do tragicznego wypadku doszło o godz. 2.44, gdy górnik obsługiwał przenośnik taśmowy w kopalni. Mężczyzna został uwięziony pomiędzy taśmą a napinaczem przenośnika taśmowego. - Ratownicy przybyli na miejsce ok. godz. 3 - poinformował nas rzecznik KGHM Dariusz Wyborski. - Lekarz reanimował mężczyznę, jednak o godz. 3.25 stwierdził zgon.