Cieszę się, że dzięki lokalnej inicjatywie pociąg do Jeleniej Góry pojedzie przez Żagań

- Czy ucieszyłeś się, gdy zostałeś wytypowany jako kandydat do tytułu Lubuszanina Roku?
- Bardzo! Znalazłem się w gronie osób, o których dokonaniach czytałem w "GL" i które bardzo szanuję. To dla mnie ogromne wyróżnienie i motywacja na przyszłość. Cieszę się, że ktoś docenia moje działania.

- Jesteś najmłodszym radnym w historii żagańskiego samorządu. Czy udało Ci się zrealizować swoje inicjatywy?
- Jestem radnym dopiero od miesiąca, ale jak zapowiadałem, nie będę tylko radnym, który podnosi rękę do góry. Między innymi z mojej inicjatywy rada przyjęła apel do marszałka o przywrócenie połączenia kolejowego do Jeleniej Góry. Bo szynobusy jeździły z Zielonej Góry przez Żar, pomijając Żagań. Reprezentując nasz samorząd pojechałem do Urzędu Marszałkowskiego i prawdopodobnie już w marcu pociąg będzie jechał również przez Żagań i Jankową. To z pewnością ożywi nasz ruch turystyczny.

- A co z planami budowy dworca autobusowego?
- Niestety, zdania radnych są podzielone. Burmistrz ma pomysł, aby usytuować nowy dworzec przy ul. Pstrowskiego, czyli tam, gdzie był przed laty. W radzie pojawiają się pomysły, żeby umieścić go przy ul. Żarskiej, za domem "Matysiaków", czy też przy galerii handlowej, która ma powstać na dawnym placu manewrowym PKS. Uważam, że jeśli nie będzie jednej koncepcji, to nie doczekamy się żadnej budowy.

- W zeszłym roku wraz z grupą ludzi walczyłeś o dostosowanie rozkładów autobusów MZK do potrzeb podróżnych. Czy udało się coś zrobić w tej sprawie?
- Tym problemem interesuje się burmistrz i dzięki temu może się coś zmienić. Ja, wraz z przyjaciółmi, służymy radą i pomocą.

- Do jakich komisji się zapisałeś?
- Najbardziej interesuje mnie transport. Komisja gospodarki jest najbliższa tym zagadnieniom. Oprócz tego będę pracować w komisji bezpieczeństwa.

- Czy pozostali radni nie traktują Cię z góry, z powodu wieku?
- Nie, czuję się w ich towarzystwie bardzo dobrze. Nikt nie traktuje mnie z góry. Podczas spotkań chętnie słuchają zdania innych, również mojego. Pozwalają mi się rozwijać i działać. Moją nową inicjatywą będzie powołanie komisji statutowej. Bo stary statut nie przystaje do rzeczywistości. Na przykład pojawiają się w nim zapisy o "zarządzie miasta", którego nie ma. Czy też o nagrywaniu sesji na taśmy magnetofonowe.

Zobacz też: Wybierz najpiękniej oświetlone miasto i galerię w Polsce. Głosuj na mistrza świątecznej fotografii!

Oferty pracy z Twojego regionu