- Mam autosana. Prywatnego. Starego. Dla wielu to pewnie będzie złom, ale dla mnie to kultowy pojazd. Postanowiłem zrobić z niego użytek i wystawić przejażdżkę nim na licytację. Liczę, że ktoś się skusi - mówił nam tuż przed licytacją prezydent Wójcicki. I mocno się dziwił, bo po 17.00 bilet na jazdę z prezydentem poszedł za - uwaga - 2,6 tys. zł. W sumie za 2,7, bo ostatecznie wygrani dorzucili jeszcze dodatkową stówkę. Wiadomo, że licytację wygrała "spółdzielnia" klubu Admira. Działacze dodawali ze śmiechem, że wylicytowali przejazd autobusem, bo "i tak chcieli się spotkać z prezydentem".
Przypominamy, że na nowych właścicieli w obu sztabach czeka jeszcze m.in. kubek od prezydenta Bronisława Komorowskiego, bombka od premier Ewy Kopacz, jeden dzień bycia wojewodą, przelot nad woodstockowym polem i... zaproszenie na jajecznicę autorstwa J. Wójcickiego.
Powodzenia!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?