Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe szkiełko: Młody nowy rok

Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz Archiwum GL
To już koniec świąteczno-noworocznego zamieszania. Kalendarz zafundował nam ponad dwa tygodnie bałaganu. Kiedy piątek, kiedy niedziela, bo przecież środa to święto. W siódmym dniu roku będzie można wreszcie rozpocząć rok.

Tak dla przypomnienia, tym którym kalendarzowe szaleństwo mocno dało się we znaki przypominam, że mamy rok 2015. Jeszcze przez miesiąc z okładem - taki urok karnawału - będziemy czytać, słuchać i oglądać podsumowania. To co było już nie wróci, więc zostawmy to za nami. Czas spojrzeć w przyszłość czyli trochę powróżyć, spojrzeć w przód i być może dowiedzieć się co nas czeka.

Żużel ma w rękach wiele dobrych kart. Dyscyplina stała się medialnie mocna. Kontrakty telewizyjne dotyczą nie tylko rozpoczętego roku, ale i kilku następnych. Dobry pieniądz i dobra perspektywa. Żużel "wykupił" okno wystawowe - to największe Narodowe - więc i tutaj postęp jest ogromny. Tu też mamy do czynienia z umową trzyletnią. Karta licencyjna wreszcie stała się mocna. Dłużnicy i oszuści zostali wyrzuceni poza nawias. Niesolidni - a takich ciągle nie brakuje - otrzymali poważne ostrzeżenie. Pozbycie się wszystkich, którzy psują wizerunek dyscypliny to kwestia czasu. Kierunek został wyznaczony, droga wybrana, odwrotu nie ma. Żużel za chwilę oficjalnie dostanie nowy tłumik. Wprawdzie marzenia o polskim produkcie raczej się nie spełnią, ale powrót do sprawdzonego urządzenia to kolejny dobry znak. Może nie będzie tak głośno jak dawniej, ale przede wszystkim będzie bezpieczniej, a przez to ciekawiej, po prostu przelotowo.

Sportowa karta naszego żużla też wygląda interesująco. Krzysztof Kasprzak otrzaskany w elicie, z medalem na szyi, ma wszelkie argumenty, by zdobyć szczyt. Tylko lepiej może jechać Jarosław Hampel. On też swoje ambicje ma, więc jeśli odpali, to Kasper najgroźniejszego konkurenta będzie miał tuż za miedzą. Tej dwójce po piętach powinni deptać Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik. Ten drugi niby ma jeszcze czas - juniorska korona czeka - ale obaj w tym roku powinni skutecznie zapukać do elity. Nie ma na co czekać! Mocna ta czwórka - to i mocną drużynę powinien mieć Marek Cieślak. Narodowy nie lubi przegrywać, a przecież srebro było porażką, więc złoto w tym roku musi być nasze.

Ligowo też nie wygląda to źle. Elita w komplecie i bez dziur. Są mocni, są średniacy, a słabych nie ma. Na zapleczu duże miasta - tylko Warszawy brak - coraz solidniejsze podstawy i modernizowane obiekty. Dobry zaczyn na przyszłość. Dużo tych dobrych kart i tylko jedna nie wygląda dobrze. Karta wieku. Żużel poważnie nam się starzeje. Wystarczy rzut oka na metryki i okazuje się, że mamy inwazję czterdziestolatków. W tym roku w planach jest siedem egzaminów licencyjnych. Jeśli wszystkie się odbędą i po każdym do żużlowej rodziny dołączy dwóch lub trzech adeptów będzie nadzieja. Ta karta musi się odwrócić. Inaczej wszystkie inne, mimo że dobre i atutowe, będą nic nie warte. Ten Nowy Rok musi być młody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska