Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracił władzę, ale choruje na koszt podatników

(mak)
Wacław Maciuszonek 8 grudnia w dniu przekazywania gabinetu swej następczyni był już chory. Dowód? Plastry na nosie i czole.
Wacław Maciuszonek 8 grudnia w dniu przekazywania gabinetu swej następczyni był już chory. Dowód? Plastry na nosie i czole. Lucyna Makowska
Tracą mandat i idą na zwolnienie lekarskie, to niestety powszechna praktyka.

Wacław Maciuszonek, burmistrz Żar w poprzedniej kadencji mocno odchorował przegraną w wyborach. W dniu ślubowania swojej następczyni, który był jednocześnie ostatnim dniem jego pracy w magistracie złożył zwolnienie lekarskie.
Zgodnie z dokumentem jego niedyspozycja zdrowotna ma trwać do 22 grudnia. Co jest jej podłożem pozostaje tajemnicą lekarską. W ostatnim dniu pracy pojawił się na uroczystej sesji z dwoma plastrami na głowie. Jeden "lśnił" na czole, drugi na nosie.

W Urzędzie Miejskim w Żarach zapytaliśmy o wynikające z tego konsekwencje. Okazało się, że za czas zatrudnienia, czyli za jeden dzień, tj. 8 grudnia świadczenie chorobowe wypłaci magistrat, natomiast od 9 grudnia do końca trwania zwolnienia płacić będzie Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Czyli nikt inny jak wszyscy podatnicy. Żaranie, którzy nie chcieli, by nadal rządził miastem, jak na ironię losu, wbrew własnej woli, ale na mocy prawa, nadal będą płacić mu pensję...

Więcej o tej sprawie przeczytasz we wtorek, 16 grudnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Zobacz też: Grube tysiące na pożegnanie władzy. I tak po każdych wyborach...

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska