Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zebrała 340 tys. zł na pomoc dzieciom! I na tym nie koniec

Anna Białęcka
Mikołajkowe spotkanie u Ewy Drozd. Przyjechał także Radek Kawęcki.
Mikołajkowe spotkanie u Ewy Drozd. Przyjechał także Radek Kawęcki. Anna Białęcka
Tradycją już stało się zapraszanie przez posłankę Ewę Drozd dzieci na spotkanie mikołajkowe. Goszczą na nim maluchy, którym pomogła, między innymi organizując zbiórki pieniędzy podczas balów walentynkowych. W czasie takich grudniowych spotkań dzieci są obdarowywane prezentami.

W piątkowym spotkaniu w biurze poselskim gościli Oliwier Przybek, Julia i Karolina Rabenda oraz ich brat Krzysiu, Adrian Pich i siostra Ola, Jasiu Walos, Nadia Śmigaj i jej siostrzyczka Oliwia. Na spotkanie zaproszona została także Hania Szychowska. W jej imieniu przyszła babcia, gdyż chora dziewczynka przebywa właśnie w klinice, w czwartek otrzymała chemię.

Gościem tego spotkania był mistrz świata, pływak Radosław Kawęcki. Jego obecność nie była przypadkowa. - Radek będzie ambasadorem tegorocznego Balu Walentynkowego, z którego dochód przeznaczymy oczywiście na pomoc dzieciom - powiedziała Ewa Drozd. - Sądzę, że ten bal będzie szczególny, że będzie okazją do spotkania wielu ludzi dobrego serca.
- Zawsze staram się pomagać dzieciom, na tyle ile mogę - powiedział Radek. - Dlatego chętnie zgodziłem się by być ambasadorem tego ważnego dla chorych dzieci wydarzenia. To wspaniałe uczucie zobaczyć uśmiechnięte buzie dzieci.

Bal odbędzie się 1 lutego w restauracji Rodos. Tym razem pieniądze zbierane będą dla Nadii i Hani. Pierwsza, jedna z trojaczek, cierpi na porażenie mózgowe czterokończynowe, astygmatyzm i padaczkę. Przy porodzie była niedotleniona. Jedna z jej dwóch siostrzyczek - Nataszka - zmarła, druga Oliwka walczyła o życie, ale teraz po operacji serca czuje się już dużo lepiej. Nadia musi być rehabilitowana, co wiąże się z dużymi kosztami.

Natomiast Hania cierpi na nueroblastomę - nowotwór złośliwy z przerzutami. Obecnie jest leczona we wrocławskiej klinice onkologicznej, jednak to dopiero początek leczenia. Obie dziewczynki wymagają długiego i kosztownego leczenia za granicą.

Najbliższy bal Walentynowy będzie już siódmym, organizowanym przez E. Drozd. Do tej pory udało się jej, dzięki hojności jej gości, zebrać na tych imprezach 340 tys. zł.

- Nie wiem co byśmy zrobili, gdyby nie pomoc pani Ewy - powiedziała nam mam Jasia Walosa. - Te 60 tys. zł sprawiły, że nasz wyjazd do USA na operację Jasia stał się realny. Dziękuję też innym, którzy organizują aukcje, koncerty i wsparli nas jednym procentem.

Zobacz też: Pogoda na najbliższe 15 dni dla Głogowa

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska