Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo Stelmetu bardzo cieszy, ale niepokój nie opuszcza

Andrzej Flügel
W akcji Chevon Troutman, obok Danyło Kozłow. Amerykanin miał znakomitą końcówkę , podobnie jak jego koledzy. Jednak niepokój pozostał...
W akcji Chevon Troutman, obok Danyło Kozłow. Amerykanin miał znakomitą końcówkę , podobnie jak jego koledzy. Jednak niepokój pozostał... Tomasz Gawałkiewicz
Zielonogórzanie wygrali w Tarnobrzegu. Jeśli tak się męczymy ze słabą ekipą Jeziora, to jak będziemy wyglądać z mocniejszymi?

Oczywiście decydujące rozstrzygnięcia zapadną późną wiosną. Wówczas będzie najważniejszy sprawdzian, to na ten czas ma przypaść szczyt formy. Jeśli będziemy grać w czołówce, nie stracimy zbyt wiele do lidera i przystąpimy do play offu z wysokiej pozycji, nikt nie będzie pamiętał tego w jakim stylu w grudniu pokonaliśmy Jezioro w Tarnobrzegu. Z drugiej strony ekipa typowana do najwyższych lokat w lidze, mająca jeden z najlepszych budżetów i godziwie opłacanych, dobrych zawodników nie może być tak bezradna w pojedynku ze słabeuszem, tak jak Stelmet do przerwy. Jeśli przegrywając 16 punktami mogliśmy w drugiej połowie grać normalnie, to co było przyczyną fatalnej postawy do przerwy? Jeśli nie ma jakiegoś wytłumaczenia zaraz zaczynają się domysły. W przypadku Stelmetu różnych wieści jest bardzo dużo z jednym stałym motywem: kłopotami finansowymi klubu. Szefostwo przy różnych oficjalnych okazjach zaprzecza i zapewnia że wszystko jest pod kontrolą. Miejmy nadzieję, że tak właśnie jest.

Wracając do meczu w Tarnobrzegu. Pozytywne było przebudzenie, jeśli chodzi o skuteczność ,jakie przeszedł Aaron Cel. Do tej pory walczył fajnie w obronie, ale ciągle nie mógł się wstrzelić. Z Jeziorem miał skuteczność z gry 90,9 proc.! (trafił 9 na 10 za dwa, raz skutecznie rzucił za trzy). Także bardzo dobrze w końcówce pokazał się Chevon Troutmann. Aż 80 proc. skuteczności, tego w jego wykonaniu jeszcze nie było, do tego wszystkiego dołożył pięć zbiórek. W drugiej połowie swoje grali Quinton Hosley i Łukasz Koszarek. Tak więc ciesząc się ze zwycięstwa i tych pozytywów z końcówki meczu musimy się jednak smucić. Wicemistrz Polski nie powinien dać się tak zapędzić do rogu przez ponad 30 minut meczu (wygrywaliśmy 2:0 na samym początku a potem dopiero w 32 minucie!). Skąd brak koncentracji i rozkojarzenie tak wszechobecne w tym zespole przez sporą cześć spotkania? Silniejszy niż Jezioro zespół przy takiej ospałej naszej grze już się nie da dogonić. Ale może właśnie spotkanie w Tarnobrzegu będzie kolejnym doświadczeniem, które przyda się w jeszcze w tym sezonie? Oby tak było.

Oto jak mecz ocenili szkoleniowcy i zawodnik. Trener gospodarzy Zbigniew Pyszniak: - Strasznie szkoda tego meczu, bo wygrana była bardzo blisko. Gdyby w ostatniej akcji Kozłow trafił to cieszylibyśmy się z zasłużonego, moim zdaniem, sukcesu. Czwarte zwycięstwo było bardzo blisko, ale tym razem szczęście dopisało rywalom. Taki jest sport i musimy się z tym pogodzić.
Saso Filipovski: - Gratuluję zawodnikom Jeziora, bo pokazali kawał dobrej gry. Byłem mocno zaskoczony ich postawą w pierwszej połowie. My wtedy graliśmy bardzo źle, a po przerwie już dobrze. O naszym sukcesie zaważyła dobra gra w obronie, ale dotyczyło to tylko drugiej połowy.

- Drużyna z Tarnobrzega postawiła nam trudne warunki - dodał Aaron Cel. - Nasze błędy w pierwszej połowie wynikały chyba przede wszystkim z braku koncentracji. Wygraliśmy, ale trzeba otwarcie powiedzieć, że na oklaski nie zasłużyliśmy. Drużynie z Tarnobrzega gratuluję postawy.

Teraz przed Stelmetem pożegnanie z Eurocupem we własnej hali, gdyż jutro podejmujemy turecki Pinyar Karsiaka. Potem w sobotę, także w Zielonej Górze, kolejny mecz ligowy. Tym razem naszym rywalem będzie beniaminek z Kutna. Do tematu wrócimy.

Zobacz też: Zielona Góra, Żary, Gorzów, Międzyrzecz i Strzelce Krajeńskie już walczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska