Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec dobrej tradycji w ratuszu? Insygnia władzy prezydenta od... urzędniczki

Anna Białęcka
Tak wyglądało przekazanie władzy nowemu prezydentowi. Insygnia od urzędniczki.
Tak wyglądało przekazanie władzy nowemu prezydentowi. Insygnia od urzędniczki. Anna Białęcka
Prezydent Głogowa Jan Zubowski nie odszedł z klasą. Na pożegnanie był znów uszczypliwy i wyłamał się z dobrej tradycji przekazywania władzy.

Ostatnia sesja z udziałem Jana Zubowskiego pokazała, że nie pogodził się jeszcze z przegraną w wyborach. - Gratuluję wyborów i życzę powodzenia - zaczął swoje ostatnie wystąpienie. Później podziękował zastępcom, współpracownikom i urzędnikom, a także szefom spółek miejskich.

Zapewnił, że robił dla miasta wszystko, jak najlepiej potrafił i odchodzi z podniesionym czołem. A chwilę później już rozliczał Rafaela Rokaszewicza za "piątkową konferencję prasową", na której R. Rokaszewicz powiedział, że nie widzi możliwości współpracy w ratuszu z sekretarzem Mirosławem Strzęciwilkiem. - A zapewniał pan w kampanii wyborczej, że będzie pan prezydentem wszystkich głogowian - mówił odchodzący włodarz. - Życzę panu, aby już w pierwszych dniach nie podeptał pan swoich obietnic wyborczych.

Jak się okazało, wystąpienie J. Zubowskiego nie było jedynym zgrzytem na sesji. Kiedy je skończył, zdjął z siebie insygnia władzy - łańcuch i pierścień - i przekazał je... przewodniczącemu rady Andrzejowi Kolińskiemu. I wyszedł. Przewodniczący natomiast poprosił urzędniczkę z biura rady o założenie ich nowemu prezydentowi.

- To było fatalne - powiedział nam Zbigniew Rybka, poprzednik J. Zubowskiego. - Insygnia władzy przekazał mi bezpośrednio odchodzący prezydent Jacek Zieliński, a ja przekazem je bezpośrednio Janowi Zubowskiemu. Uważam, że tak powinno być zawsze, choćby ze względu na szacunek dla głogowian, którzy wybrali prezydenta.

- Zapewniam, że gdy głogowianie wybiorą kolejnego prezydenta, przekaże mu osobiście insygnia, z szacunkiem dla wyboru głogowian - powiedział po sesji R. Rokaszewicz.

A na koniec sesji stało się to, co było do przewidzenia. Rada, większością głosów radnych z komitetu wyborczego J. Zubowskiego z PiS, ustaliła najmniejsze z możliwych wynagrodzenie dla R. Rokaszewicza. Jego pensja zasadnicza to 5 tys. zł, 1 tys. zł dodatek funkcyjny i 30 dodatek specjalny. Będzie zarabiał z wysługą lat ok. 8.800 zł brutto. J. Zubowski zarabiał 14.400 zł brutto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska