Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Salwadoru płyną do nas odpady. Protestują mieszkańcy i ekolodzy

(kr)
Z Salwadoru do Polski wysłano transport 72 ton niebezpiecznych odpadów przeznaczonych do utylizacji. Mają być utylizowane w jednym z zakładów firmy przetwarzającej odpady niebezpieczne w Dąbrowie Górniczej. Protestują przeciwko temu mieszkańcy miasta. Zdaniem ekologów ich obawy są zasadne, bo nikt nie informuje, jakie substancje dokładnie trafią do utylizacji w tym regionie.

Główny Inspektor Ochrony Środowiska Andrzej Jagusiewicz informuje, że zgodnie z wydanymi decyzjami do Polski z Salwadoru może trafić w sumie 300 ton odpadów niebezpiecznych. Są to odpady pochodzenia rolniczego zawierające np. środki ochrony roślin, czyli pestycydy. W związku z tym swój niepokój wyrazili ekolodzy. - W medialnych komunikatach brakuje danych na temat ładunku, z wyjątkiem kodów odpadów. Dlatego WWF zwróci się Ministerstwa Środowiska z oficjalnym zapytaniem o podanie dokładnego składu transportu i udostępnienie tej informacji do wiadomości publicznej - mówi Paweł Średziński z organizacji ekologicznej WWF Polska.

Ekolodzy wskazują również, że "głównym powodem do niepokoju jest przede wszystkim transport drogą morską na tak dużą odległość odpadów uznanych z niebezpieczne". - Statek przewożący ładunek pestycydów nie mógł przepłynąć Kanału Panamskiego. Brak zgody na pokonanie tego odcinka pokazuje skale zagrożenia. Niebezpieczeństwo występuje także podczas transportu po wodach Bałtyku - jednego z najbardziej zatłoczonych mórz świata - tłumaczy Średziński.

Główny Inspektor Ochrony Środowiska zapewnił, że polskie przedsiębiorstwa w bezpieczny sposób utylizują przywożone do kraju odpady niebezpieczne. W 2013 r. do Polski trafiło z zagranicy 77 tys. ton odpadów niebezpiecznych. Decyzje pozwalały na przywóz ok. 230 tys. ton. Polska w tym czasie wyeksportowała ok. 32 tys. takich śmieci. Zapewnił, że firma jak i zakład prowadzący utylizację jest przygotowany do przetwarzania odpadów niebezpiecznych i odbywa się to w warunkach bezpiecznych dla środowiska. Jagusiewicz dodał, że gdyby wystąpił jakikolwiek problem np. zanieczyszczenie środowiska, koszty jego usuwania będzie ponosił Salwador. Poinformował, że państwo to złożyło gwarancję bankową na 90 tys. euro.

Zobacz też: Tych ludzi szuka lubuska policja (zdjęcia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska