Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premiera filmu o zielonogórskich pionierach w sobotę w kinie Newa (wideo)

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Współpraca z młodzieżą układa się doskonale. Stanowimy sztafetę pokoleń - mówią pionierzy Zielonej Góry.
Współpraca z młodzieżą układa się doskonale. Stanowimy sztafetę pokoleń - mówią pionierzy Zielonej Góry. Leszek Kalinowski
"Śladami dziadków naszych - powojenna Zielona Góra" - to tytuł drugiego filmu o pionierach, który nakręcili młodzi. Pokażą go w sobotę, 22 listopada w kinie Newa w Zielonej Górze.

Paweł Wysocki pokazał w czwartek w sali wspomnień sondę, jaką przeprowadził na ulicach Zielonej Góry. Przed tablicą pierwszego burmistrza miasta (umieszczona jest na ratuszu) pytał zielonogórzan, kim był Tomasz Sobkowiak? Niewielu kojarzyło, że rządził miastem zaraz po wojnie. I to krótko, bo nie podobał się wyższej władzy. Nie pomogło zdjęcia i podpowiedzi, że chodzi o kogoś, kto związany był z ratuszem...
- Może to radny? - padały odpowiedzi.
- Mnie kojarzy się... z zakładem mięsnym - z rozbrajającą szczerością rzuciła kobieta.

Inne pytanie dotyczyło pierwszej nazwy Stelmetu, a kolejne brzmiało, dlaczego dzisiejszy teren rekreacyjny określa się mianem Wagmostawu? Okazuje się, że nasza wiedza na temat historii miasta pozostawia wiele do życzenia.

- Dlatego postanowiliśmy, że trzeba nakręcić drugi film o pionierach. Tak też się stało - mówi Paweł Wysocki, reżyser obrazu.
I tak na ekranie, trwającego blisko godzinę filmu, pojawiają się Regina Maksymowicz, Maria Piwowar, Julian Stankiewicz, Wilhelm Skibiński, Adolf Piasecki, Zenon Sroka, Zbigniew Szymański, Marian Sałaciński...

- Jaka była atmosfera? Z jednej strony cieszyliśmy się, że koniec wojny. Z drugiej czuliśmy niepewność. Nowe miejsce, w którym spotykamy Niemców, którzy jeszcze stąd nie wyjechali. I Rosjan w mundurach. A przecież to oni napadli na nas z dwóch stron - przypomina J. Stankiewicz. - Nie było wody, gazu, sklepów, szkół. Wszystko trzeba było uruchamiać... Tworzyć nową Zieloną Górę.

- Przyjechałam z mamą i młodszym rodzeństwem. Musiałam w wieku 14 lat iść do pracy, znalazłam ją w Polskiej Wełnie - wspomina Maria Piwowar. - Miasto nie było zniszczone, my - młodzi, więc z nadzieją patrzyliśmy w przyszłość.

Reginę Maksymowicz zatrudniał pierwszy burmistrz - Tomasz Sobkowiak, którego pamiętnik przekazała pionierom rodzina.
- To było małe miasteczko, a dziś? Duma nas rozpiera - przyznaje Stefania Zawacka.

Pionierzy podkreślają, że coraz ich mniej. Takie życie. Longina Grzybek chwali więc młodzież, że chce ocalić od zapomnienia opowieści seniorów o mieście.

W pracy nad filmem zaangażowali się młodzi: Magdalena Bobek, Paulina Toporowska, Paulina i Emilia Pawłowskie, Fryderyk Sawicki, a także dzieci z Fundacji Klubu Otwartych Drzwi, którzy odgrywali rolę pionierów w 1945 r. Zdjęcia kręcono m.in. w skansenie w Ochli. Premiera w sobotę o godzinie 16.00 w kinie Newa. Wstęp wolny. Zapraszamy.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska