Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ginekolog na dyżurze miał dwa promile. Dla prokuratury nie ma sprawy

Anna Białęcka 697 770 043 [email protected]
Ginekolog Jarosław F. był pijany podczas dyżuru w szpitalu we Wschowie.
Ginekolog Jarosław F. był pijany podczas dyżuru w szpitalu we Wschowie. archiwum GL/ sxc.hu
Dyżurujący w szpitalu ginekolog miał dwa promile! A prokuratura umorzyła sprawę... NFZ nie zgadza się z tą decyzją. Tymczasem lekarz spokojnie pracuje sobie w innym mieście.

- Jeśli decyzja wschowskiej prokuratury w sprawie pijanego ginekologa jest zgodna z prawem, to nasze prawo jest beznadziejne - stwierdza Małgorzata Wójcik z Zielonej Góry, mama dwojga dzieci.
Jaka decyzja tak oburzyła kobietę? Otóż po przeprowadzeniu dochodzenia prokurator umorzył postępowanie wobec ginekologa Jarosława F., który był pijany podczas dyżuru w szpitalu we Wschowie.

Był 23 lipca. Około godz. 18 do szpitala przyjechały pracownice Narodowego Funduszu Zdrowia przeprowadzić kontrolę wypełniania dyżurów lekarskich. Zauważyły ginekologa, który zachowywał się bardzo dziwnie, jakby był mocno zmęczony lub pijany. Od razu zawiadomiły policję. Do szpitala przyjechał patrol, który potwierdził podejrzenia kobiet z NFZ, że pełniący dyżur lekarz położnik jest pijany. - Miał dwa promile alkoholu - powiedział nam wtedy podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji.

Przedstawiciele NFZ złożyli doniesienie do Prokuratury Rejonowej we Wschowie, że ginekolog, ze względu na swój stan, narażał zdrowie i życie pacjentek. Sprawa wyglądała na prostą, na taką, która zakończy się aktem oskarżenia przeciwko lekarzowi, który ma ewidentny problem z alkoholem. Ale to, co się stało w szpitalu, nie było tak oczywiste dla prokuratora. Postępowanie umorzono już na samym jego początku, bo 31 lipca. Dlaczego?

Zobacz też: Pijany ginekolog-położnik dyżurował w szpitalu

- To, że lekarz był pijany, nie ulega wątpliwości - oświadcza prokurator rejonowy Artur Dryjas. - Jednak jak wynika z naszego dochodzenia, ginekolog nie naraził bezpośrednio żadną z pacjentek. Niewątpliwie nasza decyzja byłaby inna, gdyby wykonywał w tym czasie jakieś czynności związane z pracą.
Mówiąc o "czynnościach", Dryjas zapewne miał na myśli wykonywanie zabiegów, badanie czy odbiór porodu.

Decyzja prokuratury oburzyła przedstawicieli NFZ. Do Sądu Rejonowego w Nowej Soli, a konkretnie do wydziału karnego zamiejscowego we Wschowie, skierowali oni zażalenie. - Trudno pogodzić się z decyzją prokuratury - nie ukrywa Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka lubuskiego oddziału NFZ w Zielonej Górze. - Lekarz jako jedyny pełnił tego dnia dyżur na oddziale. Był więc jedyną osobą zobowiązaną do podejmowania decyzji medycznych i ich wykonywania. A przecież miał dwa promile alkoholu we krwi. Na oddziale przebywało wtedy kilka pacjentek, w tym jedna z nich była po terminie porodu, mogło więc w każdej chwili dojść do akcji porodowej.

Teraz w rękach sądu decyzja, co dalej ze sprawą i lekarzem. Zażalenie zostanie rozpatrzone 4 grudnia. Przed decyzją, co dalej z ginekologiem, stoi także Wielkopolska Izba Lekarska w Poznaniu, do której NFZ też skierował skargę na lekarza. Jej prezes i zarazem rzecznik Krzysztof Kordel nie był w stanie udzielić nam jakiejkolwiek informacji na ten temat. Do tej pory tylko szpital wymierzył karę ginekologowi, zwolnił go z pracy jeszcze tego samego dnia, rozwiązując w trybie natychmiastowym umowę cywilno-prawną. - Jakakolwiek współpraca naszego szpitala z tym lekarzem nie jest możliwa - podkreśla Joanna Pachnicz, prezes placówki.

Informacja o decyzji prokuratury oburzyła nie tylko NFZ. Po ukazaniu się w środę krótkiego artykułu na łamach "GL" Czytelnicy dzielili się z nami swoimi opiniami. - Tolerancja prokuratury wobec pijanego ginekologa jest bulwersująca. Sprawia, że tacy popijający lekarze mogą czuć się bezkarni - uważa Małgorzata Wójcik. - Nie wyobrażam sobie nawet, jak strasznie musiała się czuć kobieta, gotowa do porodu, mając świadomość, że jej życie i życie dziecka zależą od pijanego ginekologa.
W czwartek sprawdziliśmy, co aktualnie robi Jarosław F. Okazuje się, że przyjmuje pacjentki w swojej przychodni Medis w Rawiczu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska