Pierwsze wyniki z 6 okręgów (wszystkich było 16) pojawiły się po 22.15. Wtedy okazało się, że T. Ciszewicz zdobył w tych okręgach ok. 70 proc. głosów, a jego najgroźniejszy rywal Ryszard Bodziacki, popierany przez PO około 20 proc. głosów. Krótko przed 23.00 wyniki były już 11 okręgów. - Mam 3400 głosów - stwierdził T. Ciszewicz. R. Bodziacki miał ich wtedy ok. tysiąc.
Jeśli taki wynik się utrzyma będzie to dla niektórych niespodzianka, bo obstawiano drugą turę. Tak sądził m.in. R. Bodziacki. Gdy krótko po 21.00 odwiedziliśmy jego sztab wątpił żeby któryś z sześciu kandydatów wygrał wybory w pierwszej turze. Podobnie myślała Kazimiera Jakubowska z SLD, kandydatka lewicy na szefa gminy. T. Ciszewicz przyznał, że za najgroźniejszego kontrkandydata uważał R. Bodziackiego (rządził gminą przed nim) i Andrzeja Bycki, który chciał zamienić fotel starosty na fotel burmistrza.
T. Ciszewicz cieszył się nie tylko z wyników, ale też z frekwencji. - Przed 19.00 wyniosła ona ponad 50 proc. - mówił nam.
Poniedziałek, godz. 10.00
Oni weszli do rady miejskiej w Słubicach:
Krystyna Baczyńska, Ewa Chustecka, Maria Skalniak, Piotr Kiedrowicz, Jarosław Sadowski i Mariusz Olejniczak, Piotr Gołdyn, Damian Półtorak, Andrzej Jerzmanowski, Daniel Szurka, Waldemar Dutkiewicz, Grzegorz Cholewczyński, Bernard Jasiewicz i Rafał Mazurek.
Na 15 radnych aż 9 jest z KWW Tomasza Ciszewicza. Jeden radny jest z KWW Ryszarda Bodziackiego, jednego ma PSL, dwóch Nowa Perspektywa dla Słubic i dwóch radnych ma KWW Dla Gminy Słubice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
