Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Zamojski: - Musimy coś z tym zrobić!

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Przemysław Zamojski ma 28 lat. Jest wychowankiem zespołu Truso Elbląg. Od 2013 roku w Stelmecie, jest reprezentantem Polski.
Przemysław Zamojski ma 28 lat. Jest wychowankiem zespołu Truso Elbląg. Od 2013 roku w Stelmecie, jest reprezentantem Polski. Tomasz Gawałkiewicz
Przemysław Zamojski mówi, że zespół musi być jak pięść, a nie pojedyncze palce. Jeśli to się nie zmieni, to z tej drużyny nic nie będzie...

Dlaczego w niedawnym meczu ligowym z przeciętną ekipą ze Szczecina tak się męczyliście?
Nie wiem. Mieliśmy spokojnie grać, ale tak nie było. Zyskujemy przewagę, za chwilę ją tracimy. Są zbyt wolne akcje, jeden atakuje kosz, inni się patrzą...

Dlaczego? Mówicie, że jest problem, wszyscy go widzą, ale ciągle jest nierozwiązany...
Ciężko mi znaleźć przyczynę. Jeśli szybko tego nie rozwiążemy, będzie nam bardzo trudno o zwycięstwa. Musimy szybko zmienić styl gry, nie możemy się tak irytować nawzajem. Musi być lepsza chemia w zespole, powinniśmy się bardziej wspierać. Na razie jednemu piłka nie wpadnie, drugi jest zdenerwowany, z kolei on podejmie złą decyzję i nie taką, jakby zazwyczaj podjął niemal z automatu. Potem idzie lawina.

Patrząc na wasz skład i rywali, można było zakładać, że spokojnie wygracie. Ok, Wilki Morskie mają Releforda i Harrisa, któremu niemal urwało plecy w jednym ze starć, ale pozostali to niższa półka...
Może Harrisowi urwało, ale nawet z tym zaliczył 19 zbiórek...

Jak to możliwe?
Musimy jeszcze bardziej pomagać wysokim. Właśnie w kluczowych akcjach, w których pomagaliśmy sobie, ktoś dołożył zbiórkę, było fajnie i zyskiwaliśmy przewagę.

By ją zaraz stracić. Czemu?
Brak koncentracji, ślamazarna gra w ataku, złe decyzje, głupie straty. To się nawarstwia i taki mamy obraz gry.

Jest między wami jakiś kwas? Jak do tego podchodziliście, kiedy słyszano domagania się głowy trenera i propozycje wymiany jakiegoś zawodnika?
Musimy wyglądać jak pięść, a nie pojedyncze palce. Jeśli to się nie zmieni, to z tego zespołu, który ma naprawdę wielki potencjał, nic nie będzie. Frustracja spowodowana brakiem wyników przenosi się na układy w zespole. Jeden złości się na drugiego, tamten na trzeciego. A na parkiecie to wszystko widać jak na dłoni.

Odblokował się pan? W końcu wreszcie pojawiła się na koncie dwucyfrowa zdobycz...
Nie, jeszcze nie (rozmawialiśmy po meczu z Wilkami, w kolejnym, z Ventspilsem, Zamojski rzucił 21 punktów - dop. red.). Dobrze walczyłem, starałem się. Skuteczność, mimo tych 11 punktów, nie była najlepsza. Skoro nie idzie mi w ataku, to staram się w obronie. Nie chodzi o to, żeby mi wpadało, tylko żeby drużyna wygrywała.

Wielu uważa, że trener powinien dać panu odpocząć. Lepiej w kryzysie zrobić sobie przerwę czy grać, czekając na przełamanie?
Lepiej grać. Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Na treningach wszystko mi wychodzi. Potem jest mecz i te moje umiejętności jakoś dziwnie giną. Miałem już nawet taki moment, że pytałem siebie, czy nie zapomniałem, jak się gra w koszykówkę. Jednak cały czas ostro pracuję, zostaję po treningach i wierzę, że wrócę do swojej dyspozycji. Nie ma innej opcji!

Może sięgnąć po pomoc psychologa?
Próbowałem. Miałem już takie spotkania. Wiem, że wielu stoi za mną i więcej jest tych ludzi, którzy kibicują niż takich, którzy jeszcze mnie dołują.

Chyba od kontuzji, której doznał pan w tamtym sezonie w Ostendzie, jakoś się u pana zatrzymało?
Wszyscy, którzy są przy sporcie, wiedzą, że jak grasz dobrze, to cię kochają, jak gorzej, jesteś narażony na krytykę. Tak jest w życiu każdego zawodnika. Ten moment akurat teraz mnie dopadł. Mam bardzo długi okres, podczas którego jestem w dołku. Tak mam pierwszy raz w karierze, kiedy gram naprawdę słabo. Wiem o tym, przyznaję się do tego. Ale też wiem, że z niego wyjdę. Ciężką pracą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska