Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MRU: powstanie wielki militarny park rozrywki?

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Inscenizacje historyczne organizowane przy obiektach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego tradycyjnie przyciągają tłumy. Bo MRU ma już swoją ustaloną markę.
Inscenizacje historyczne organizowane przy obiektach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego tradycyjnie przyciągają tłumy. Bo MRU ma już swoją ustaloną markę. Mariusz Kapała
Czy zbiory Lubuskiego Muzeum Wojskowego w Drzonowie trafią w okolice bunkrów Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego?

Tydzień temu w "GL" pisaliśmy o planach przeprowadzki całości lub części zbiorów Lubuskiego Muzeum Wojskowego w okolice Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Argumentem za podobną operacją miała być większa liczba turystów, którzy trafiają do MRU. Chociażby za sprawą doskonałego skomunikowania tego systemu umocnień. Na dodatek kompleks ten obrósł już sławą i przyciąga gości z całego świata.

Jednak dyrektor żadnej z tych placówek nie okazał się entuzjastą tego pomysłu. Zdaniem szefa LMW Piotra Dziedzica byłaby to operacja niepotrzebna i kosztowna, a kolekcja średniowiecznego czy XVIII-wiecznego uzbrojenia do bunkrów nijak nie pasuje. Natomiast rzeczywiście przydałaby się lepsza droga lub specjalny autobus, który dowoziłby z Zielonej Góry zwiedzających. Z kolei kierujący muzeum MRU w Pniewie Leszek Lisiecki uważa, że szkoda dzielić kompletowaną przez lata drzonowską kolekcję.

- A dlaczego nie pomyślimy o militarnym parku rozrywki - zatelefonował do nas po tym artykule prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki. - Nie myślę tutaj tylko o wywiezieniu zabytków stłoczonych obecnie w parku w Drzonowie i postawieniu ich w polu obok bunkrów pod Międzyrzeczem. To miałaby być również multimedialna prezentacja, gdzie całe rodziny mogłyby spędzić nie pół godziny, ale dzień, dwa. Dziś, jeśli coś się nie rusza i nie można aktywnie wziąć udziału w poznawaniu ekspozycji, młodzież nie zwraca na to uwagi, a lekcje muzealne to z reguły nuda. Tymczasem my moglibyśmy pokazać kawał historii najnowszej. Nie tylko MRU, ale wielkie bitwy czy powstanie warszawskie.

Okazuje się, że na ten temat Kubicki rozmawiał już z marszałek województwa Elżbietą Polak. Okazuje się też, że zarząd województwa od kilku już lat bierze pod uwagę pomysł przeniesienia muzeum w Drzonowie w inne miejsce i utworzenie czegoś na kształt militarnego parku rozrywki, który przyciągnąłby fanów wojskowości i nie tylko. - Lokalizacja w rejonie MRU jest bardzo dobra - tłumaczy E. Polak. - Mamy wiele przykładów w Polsce i Europie świadczących o tym, że najłatwiej jest wykreować takie przedsięwzięcie w miejscach dobrze skomunikowanych. Poza tym MRU ma już markę. Można więc połączyć oferty Drzonowa oraz MRU i stworzyć zupełnie nową jakość, przyciągnąć też turystę wędrownego.

Mamy już lubuski Szlak Wina i Miodu, Szlak Organowy, możemy mieć lubuski Szlak Architektury Obronnej. Lubuskie ma czym się także "militarnie" pochwalić.

Kraina bunkrów i dawnych fabryk amunicji

Zabytki militarne przyciągają w Lubuskie wielbicieli nie tylko tej dziedziny historii. A mamy co im pokazać:

- Międzyrzecki Rejon Umocniony. W latach 30. XX wieku Niemcy wybudowali w okolicach Międzyrzecza kilkukondygnacyjne bunkry, połączone labiryntem podziemnych korytarzy o łącznej długości ponad 22 km.
- Linia Odry. To łańcuch blisko 650 żelbetowych schronów bojowych, obserwacyjnych lub biernych. Zbudowane zostały w latach 1928-1939 wzdłuż lewego brzegu Odry.
- Krzystkowice. W 1940 r. Niemcy rozpoczęli tutaj budowę ogromnego kombinatu fabryki chemicznej DAG - Alfred Nobel - Dynamit Aktion Gesellschaft. Na obrzeżach fabryki umieszczono wielonarodowościowy obóz pracy. Cały kombinat zajmował obszar o powierzchni 30-35 km kw.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska