Muzeum Ziemi Szprotawskiej odwiedził 88-letni Günther Schmidt, były pilot niemieckiej Luftwaffe, który trenował w 1944 roku na lotnisku w Wiechlicach. Miał wtedy niespełna 18 lat. Opowiedział o przygotowaniach do szaleńczej misji zbombardowania Nowego Jorku.
W 1943 roku, po ukończeniu szkoły pilotów został wybrany do zadania specjalnego. Przedtem miał zostać przeszkolony w zakresu astronawigacji na ciężkich bombowcach. Heinkel He-177. W tym celu, na szkolenie skierowano go do Szprotawy. On i jego koledzy byli szkoleni do lotów nad Nowy Jork.
Piloci i inni świadkowie potwierdzili, że widzieli w szprotawskiej bazie cztery maszyny He-177 stojące pod siatkami maskującymi oraz że samoloty te były przewidziane do lotu nad USA.
Bombowce widziano ostatni raz latem 1944 r.
To miał być praktycznie samobójczy lot w jedną stronę z niewielkim ładunkiem bomb, które miały być zrzucone nad miastem.
Sam atak miał wywołać u Amerykanów efekt zastraszający i pokazać potegę Hitlera.
Na szczęście szaleńczy plan dyktatora nie doszedł do skutku. Według Schmidta lotów szkoleniowych odbyło się niewiele, ponieważ nie mieli paliwa. On sam ostatecznie trafił na front zachodni, gdzie został ranny podczas ofensywy w Ardenach.
Zobacz też: Kandydaci na prezydentów, wójtów i burmistrzów w Lubuskiem (pełna lista)
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?