Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata przedwyborcza w Kożuchowie. Co mówili kandydaci i jak ocenili ich mieszkańcy?

(jan)
Debata kandydatów na burmistrza Kożuchowa została zorganizowana przez "Gazetę Lubuską"
Debata kandydatów na burmistrza Kożuchowa została zorganizowana przez "Gazetę Lubuską" Jakub Nowak
Obniżenie podatków, budowa nowych ścieżek rowerowych, restrukturyzacja i zmiany w urzędzie gminy - to tylko niektóre z zapowiedzi, które można było usłyszeć w piątek, 7 listopada, z ust kandydatów na burmistrza Kożuchowa.

Debata, zorganizowana przez "Gazetę Lubuską" w restauracji Rycerska cieszyła się ogromnym zainteresowaniem ze strony mieszkańców. Stawili się na nią wszyscy czterej kandydaci, pretendujący do fotela burmistrza gminy: Paweł Jagasek, Mirosław Mackiewicz, Andrzej Ogrodnik, Andrzej Strzymiński. Dyskusję podzieliliśmy na cztery etapy. W pierwszym każdy z kandydatów mógł przedstawić siebie oraz swój program.

- Bardzo często padają uwagi, że jestem za młody - mówił na wstępie P. Jagasek. - Jedną z najlepszych gmin, o której wspominają mieszkańcy jest dziś Bytom Odrzański. A tam, pan Sauter zaczynał mając 31 lat. Wiek nie gra roli, liczy się chęć do pracy, chęć stworzenia lepszego jutra - komentował.

Mirosław Mackiewicz przypomniał zebranej publiczności okres, kiedy był prezesem Uskomu. - Wyciągnąłem go z niebytu - twierdził stanowczo. W swoim wystąpieniu zaapelował też o czystą grę wyborczą, prezentując publiczności jeden ze swoich plakatów wyborczych. - Zerwałem go dziś sam, bo ktoś nakleił na niego informację o spotkaniu obecnego burmistrza w Broniszowie - pokazywał zebranej publiczności.

Andrzej Ogrodnik w swoim wystąpieniu podsumował krótko osiem lat rządów. - Zainwestowaliśmy w tym czasie 100 mln zł, jesteśmy na dobrej drodze do rozwoju - twierdził. Wyliczył też planowane inwestycje.

Andrzej Strzymiński prezentując się zebranej publiczności przypomniał m.in. swoje doświadczenia w radzie gminy (w latach 2006-2010 był przewodniczącym). - Na scenę polityczną patrzę z punktu wolnorynkowego. W sferach społecznych jestem konserwatystą - referował swoje poglądy.

Po autoprezentacji, każdy z kandydatów losował pytania przygotowane przez naszą redakcję (ich treść, a także najważniejsze tezy z odpowiedzi znajdują się obok). W międzyczasie zebrana publiczność na kartkach mogła napisać swoje pytania, które później również były losowane. Wśród nich znalazła się m.in. prośba o przedstawienie planu rozwoju gminy na kolejne cztery lata.

- Uruchomienie strefy przemysłowej, żeby przedsiębiorcy nie uciekali dalej - odpowiadał P. Jagasek. - Mam też hasło na ulotkach "Kożuchów silny swoją marką" - dodawał. - Jeden z Cezarów mówił: chleba i igrzysk. I na tym właśnie będziemy się skupiać: na zapewnieniu pracy i rekreacji - odpowiadał z kolei M. Mackiewicz.

A. Ogrodnik przypomniał z kolei, że niedawno radni przegłosowali już strategię rozwoju gminy. - Przed nami też kolejna perspektywa unijna, to kilkaset milionów euro, Kożuchów też jakąś cześć z tego tortu weźmie - mówił. - Siedzimy tu prawie półtorej godziny, a nie obracamy się wokół ludzi - podsumował z kolei A. Strzymiński. - Po pierwsze więc człowiek, czyli mieszkaniec, a po drugie gospodarka - zaznaczał.

Skąd, według kandydatów, mają pochodzić środki na inwestycje? - Trzeba wykorzystać nową perspektywę unijną - odpowiedział bardzo krótko P. Jagasek. - Na pewno z oszczędności na stanowiskach, zlikwiduję m.in. stanowisko wiceburmistrza, przeprowadzimy restrukturyzację środków finansowych, przeprowadzimy też zewnętrzny audyt otwarcia - mówił z kolei M. Mackiewicz.

A. Ogrodnik referował z kolei, że nie ma możliwości by sfinansować inwestycje bez kredytu. - Pamiętajmy jednak, że ustawa o finansach publicznych nie daje możliwości prawnej, by brać kredyty na wydatki bieżące - dodawał. Andrzej Strzymiński zaznaczał z kolei zdecydowanie, że jest zwolennikiem wolnego rynku. - Nikt nie myśli lepiej niż ludzie, którzy sami zarządzają swoimi pieniędzmi. Dla mnie przykładem jest pan Oleszczuk, który obniżył w swojej gminie podatki - zaznaczał. - To marksizm sprowadził ekonomię do sfery politycznej - twierdził dobitnie.

Poza drobnymi uszczypliwościami podczas całej debaty kandydaci, odnosili się do siebie z szacunkiem. - Konkurujmy, ale nie walczmy - zaapelował też na koniec Mirosław Mackiewicz.

Pytania od redakcji i odpowiedzi kandydatów

PAWEŁ JAGASEK
Jak zamierza walczyć pan z zadłużeniem gminy?
Pytanie jest bardzo trudne, moglibyśmy dyskutować na ten temat do rana. Na pewno będę starał się bardzo mocno oszczędzać, wprowadzę również dyscyplinę finansową.
Które drogi w gminie należy wyremontować według pana w pierwszej kolejności?
W pierwszej kolejności trzeba ukończyć ulicę Kraszewskiego, wraz z sejmikiem województwa będę starał się także o rondo na ul. Szprotawskiej, bo wiele osób zwraca uwagę na to miejsce. Planujemy stworzyć także plan strategiczny, tak, żeby mieszkańcy wiedzieli, które drogi, w jakim czasie, będą konkretnie remontowane.
Jak wyobraża pan sobie kolejny etap rewitalizacji gminy?
Jak informował już burmistrz odpowiedni projekt został złożony, będziemy to kontynuować, nie będziemy w tej kwestii nic zmieniać.

MIROSŁAW MACKIEWICZ
Jaki ma pan pomysł na przyciągnięcie do gminy nowych inwestorów?
Chciałbym, żeby Kożuchów zaczął prezentować na targach swoje tereny inwestycyjne, będę korzystał także z zaproszeń marszałka województwa na misje gospodarcze, w przeciwieństwie do obecnego pana wiceburmistrza będę się w pas kłaniał i klękał przed inwestorami, biorąc wzór z pana Tyszkiewicza.
Czy zamierza wprowadzić pan budżet obywatelski?
Oczywiście, że tak, to podstawowa sprawa. Mieszkańcy najlepiej wiedzą czego im potrzeba. Będzie to do około 20 proc. budżetu gminy. Jeśli zostanę burmistrzem, to postaramy się wprowadzić go jak najszybciej.
Jak rozwiązać problem niszczejących zabytków?
Jak najbardziej rewitalizacja, trzeba pamiętać też o o wykorzystaniu zamku, Muzeum Ziemi Kożuchowskiej. Nie chciałbym, by Kożuchów był skansenem.

ANDRZEJ OGRODNIK
W jaki sposób zaktywizować tereny strefy ekonomicznej?
Po wielkich bojach udało mi się wprowadzić je pięć lat temu do K-SSSE, co nie jest takie łatwe. Nasze tereny są prezentowane w biuletynie, który ukazuje się w każdej ambasadzie w Polsce, byliśmy także w Wiedniu, aby je zaprezentować. Decyzja zależy już jednak od samego inwestora, nie zawsze jest racjonalne wytłumaczenie, dlaczego nie zdecydował się na naszą gminę.
Jakie działania będą priorytetem na terenach wiejskich?
Kontynuacja remontów świetlic, rozbudowa infrastruktury i dbałość o ekologię, przydomowe oczyszczalnie ścieków, budowa ścieżek rowerowych i punktów przedszkolnych.
Czy zamierza rozbudować pan kalendarz imprez?
Będzie on przygotowywany w grudniu na cały rok, będziemy współpracować z filharmonią i innymi instytucjami, będą też, różne sekcje dla młodzieży.

ANDRZEJ STRZYMIŃSKI
W jaki sposób zamierza pan wspierać małych i średnich przedsiębiorców?
Dużo mówi się na ten temat, ale zapominamy m.in. o możliwości partnerstwa, jakim jest leasing komunalny. W_przypadku nowych inwestorów: w każdej placówce dyplomatycznej jest radca handlowy, który ma obowiązek przedstawić nam firmy chętne do inwestycji.
Jak poprawić stan oświaty i zatrzymać młodych?
Stawiać na infrastrukturę i inny sposób nauczania. Trzeba inwestować w szkoły i w ludzi. Dziś przestajemy stawiać na wiedzę, skupiając się tylko na umiejętnościach. Nasi przodkowie byli od nas 100 razy mądrzejsi.
Jak przyciągnąć turystów?
Już 19 lat temu złożyłem wniosek o utworzenie szlaków turystycznych i stworzenie małego muzeum jako centrum turystyki regionalnej. Po drugie nowoczesne technologie, co już zacząłem robić na stronie muzeum.

OPINIE MIESZKAŃCÓW PO DEBACIE

Po piątkowym spotkaniu, a także po obszernej relacji w poniedziałkowym wydaniu "GL", otrzymaliśmy bardzo dużo głosów od mieszkańców, którzy wprost oceniali nam postawę każdego z pretendentów do fotela burmistrza.

Według zdecydowanej większości Czytelników, którzy zechcieli skomentować nam efekty debaty, najlepiej wypadł w niej Andrzej Strzymiński (przez kilka dni podobnego zdania byli również internauci, którzy wskazali go jako zwycięzcę w naszej sondzie na stronie www.gazetalubuska.pl - obecnie jest na drugim miejscu). - Unikał populistycznych haseł i obietnic. Na pytania odpowiadał rzeczowo, przedstawiał konkretne rozwiązania. Na mnie zrobił dobre wrażenie - komentował m.in. pan Paweł, który zadzwonił do nas w poniedziałek. - Debatę bezapelacyjnie wygrał pan Strzymiński - napisał także na naszym forum internauta podpisujący się jako Intelekt.

- Dziękuję Wam za organizację, myślę, że to spotkanie przemodelowało kilku osobom sposób patrzenia na poszczególnych kandydatów - mówiła nam także pani Agnieszka. Według niej oraz kilku innych osób, jedyną osobą, która wyraźnie odstawała od reszty był Paweł Jagasek. - Piękne hasła z plakatów jak widać nijak się mają do merytorycznego przygotowania, wyraźnie się zacinał, odpowiadał dwoma, trzema zdaniami - komentowała. - Rozumiem ogromny stres i presję, ale ktoś, kto chce być burmistrzem, musi być reprezentatywny. A pan Paweł pomylił nawet datę wyborów... - wyliczała kolejna osoba. W naszej sondzie internetowej P. Jagasek szedł jednak "łeb w łeb" z Andrzejem Strzymińskim, obecnie jest na pierwszym miejscu.

Mniej więcej równo nasi Czytelnicy ocenili Mirosława Mackiewicza oraz Andrzeja Ogrodnika. - Obydwaj trzymali poziom, choć nie wiem skąd wezmą tyle pieniędzy na to wszystko, co obiecali - śmiał się m.in. pan Grzegorz. W naszej sondzie internetowej odstawali już jednak od dwóch pozostałych kandydatów (wciąż można głosować!).

Przypomnijmy: tydzień temu, podczas naszego sondażu ulicznego obydwaj uzyskali tyle samo głosów (pierwszy był Paweł Jagasek). Czy debata wpłynie znacząco na wynik głosowania? Przekonamy się już 16 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska