Artur Gandurski zaginął w sobotę, 1 listopada. Od tego czasu trwały poszukiwania zaginionego 48-letniego pensjonariusza szpitala w Torzymiu. Akcję poszukiwawczą, oprócz sulęcińskich policjantów, prowadzili funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej, straży pożarnej oraz strażnicy leśni.
W działaniach użyto kamerę termowizyjną. Zaangażowano również Specjalną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z psami przeszkolonymi do tego typu zdarzeń.
- Dzięki współpracy z prasą, która zamieściła komunikat ze zdjęciem zaginionego mężczyzny, został on zauważony i rozpoznany w piątek, 7 listopada na dworcu PKS w Krośnie Odrzańskim. Mężczyzna cały i zdrowy wrócił do miejsca swojego zamieszkania - mówi Alina Słonik, rzeczniczka sulęcińskiej policji.
Zobacz też: Kto widział tych ludzi? Wyszli z domów i ślad po nich zaginął (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?