W piątek, tuż po godz. 17.00 wolne miejsca były już tylko przy stoliku z kandydatami. Cała sala w międzyrzeckiej restauracji Tequila została zapełniona mieszkańcami, którzy przyszli posłuchać, co mają do powiedzenia główni pretendenci do objęcia fotelu burmistrza. Niestety, nie wszyscy się pojawili. Brakowało m. in. obecnie urzędującego Tadeusza Dubickiego. - Pewnie się wystraszył - było słychać z sali. Pojawili się natomiast Krzysztof Bukowian (Prawo i Sprawiedliwość), Remigiusz Lorenz (KWW Forum Międzyrzeckich Inicjatyw) oraz Paweł Egrowski (KWW Pawła Egrowskiego).
W pierwszej części kandydaci mieli po 3 minuty, żeby zaprezentować swoją osobę. Później odpowiadali na pytania przygotowane przez organizatorów debaty(Gazetę Lubuską oraz Głos Międzyrzecza i Skwierzyny). Na sam koniec zmierzyli się z zagadnieniami, które wpisywali na kartkach mieszkańcy.
Z niepełnej obsady nie byli zadowoleni wyborcy. - Jeśli kandydat myśli poważnie o tej funkcji, powinien się z mieszkańcami spotykać. Skoro ja znalazłam czas, żeby tutaj przyjść, to tym bardziej, oni powinni. Czuję się przez nich trochę urażona - mówiła nam po debacie Teresa Romanów, mieszkanka Międzyrzecza.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu Gazety Lubuskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?