Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka kara za molestowanie bratanków? Prokurator chce 15 lat więzienia (wideo)

Jarosław Miłkowski
Jacek C. na ławie oskarżonych.
Jacek C. na ławie oskarżonych. Jarosław Miłkowski
W piątek 7 listopada poznamy wyrok w sprawie Jacka C. oskarżonego o molestowanie swoich bratanków. Prokuratura żąda dla niego 15 lat więzienia i 10 lat zakazu zbliżania się do ofiar.

W piątek 31 października w Sądzie Okręgowym w Gorzowie wygłoszone zostały mowy końcowe w głośnym procesie Jacka C. Jest on oskarżony o to, że od 2003 do 2013 r. w Łęgowie koło Starego Kurowa molestował seksualnie pięcioro dzieci (trzy dziewczynki i dwóch chłopców) swojego brata. Dotykał je w miejscach intymnych, kazał im dotykać także siebie, a do molestowania wykorzystywał także świece. "Nagradzał" za to dzieci (wszystkie mają lekkie upośledzenie umysłowe) sumami od 10 do 100 zł o doładowaniami telefonów

. - Nie ma żadnych wątpliwości, że używał przy tym przemocy i gróźb. Choćby ujawnienia tego, że dzieci uczestniczą w tym przestępstwie - mówiła Małgorzata Czaplewska-Pacała, prokurator ze Strzelec Krajeńskich. W mowie końcowej zażądała dla Jacka C. kary 15 lat więzienia oraz orzeczenia 10-letniego zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych oraz kontaktowania z nimi.

Jacek C. na ławie oskarżonych zasiadł już po raz drugi. Rok temu w tej sprawie sąd skazał go na dziesięć lat pozbawienia wolności. Od wyroku odwołała się jednak prokuratura. Sąd Apelacyjny w Szczecinie nakazał powtórkę procesu. W powtórce trzeba było sprawdzić, czy 51-letni stryjek pięciorga dzieci (dziś jedynie najstarsze z nich jest pełnoletnie) używał do molestowania przemocy.

Daria Kołtun, broniąca Jacka C., prosiła sąd o wyeliminowanie z opisu czynów kwestie przemocy. Zwracała uwagę, że gdy dzieci nie chciały "pójść z wujkiem", 51-latek odstępował od molestowania. Jej zdaniem na łagodniejszą karę powinien wpłynąć też fakt, że mężczyzna częściowo przyznał się do winy. Podczas pierwszej rozprawy Jacek C. stwierdził, że molestował tylko dziewczynki.

W procesie sądzeni są też rodzice dzieci. Za ułatwianie Jackowi C. procederu (doskonale wiedzieli, skąd dzieci mają pieniądze) prokurator chce dla Szczepana C. czterech lat, a dla Moniki C. - sześciu lat więzienia.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska