Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawna fabryka amunicji w Krzystkowicach: co zrobić z tym kawałkiem historii?

Dariusz Chajewski68 324 88 [email protected]
Sławę tej fabryce amunicji zapewniły tajemnicze, betonowe konstrukcje, które skrywa kilka pagórków.
Sławę tej fabryce amunicji zapewniły tajemnicze, betonowe konstrukcje, które skrywa kilka pagórków. Mariusz Kapała
Miała być izba pamięci w piwnicach domu kultury, ale wszystko zakończyło się kłótnią.

W to miejsce zawsze chętnie wracamy, gdyż tajemnica jest niemal namacalna. Jadąc z Nowogrodu Bobrzańskiego w kierunku Lubska zobaczymy dziwne bramy z cegły. Gdy je przekroczymy, trafiamy do dziwnego świata betonowych konstrukcji, których tylko nazwy brzmią banalnie, gdyż wyglądają niesamowicie. To dawna fabryka amunicji...

- Mnóstwo ludzi przyjeżdża - mówi Stefan Jasiński, który oprowadza gości po tym terenie. - Od biskupów po generałów. I wszyscy są zaszokowani. Zawsze konsultuję wycieczki z leśnikami, którzy zresztą nie robią nam problemów, gdyż wiedzą, że nie narażę turystów na niebezpieczeństwo.
A niebezpieczeństwo nie jest tylko hipotetyczne. Wystarczy dać przykład bliźniaczej fabryki w Brożku, gdzie po kolejnych tragediach wprowadzono zakaz poruszania się po tzw. bunkrowym lesie i zwiedzać można jedynie za zgodą urzędu gminy i tylko z betonowej drogi.

- Na każdym z budynków umieściliśmy napisy ostrzegające przed niebezpieczeństwem - mówi nadleśniczy Krzystkowic Andrzej Staniszewski. Wkrótce mamy zamiar podobne rozstawić na granicy tego obszaru, który ma powierzchnię około 1,5 tys. ha. Niestety, nigdy nie został starannie zbadany i jest tam jeszcze wiele niespodzianek. W wielu miejscach mamy kilka poziomów podziemi, w innych podziemne kanały... Aby udostępnić ten teren zwiedzającym, potrzebne są ogromne nakłady.

Leśnicy dodają, że chętnie wydzierżawią ten teren komuś, kto potrafiłby zagospodarować go turystycznie. I wymarzonym partnerem wydaje się być gmina. Leśnicy proponowali już taki układ, ale horrendalne koszty zabezpieczenia i poziom odpowiedzialności odstraszają także samorząd. Przed laty leśnicy myśleli nawet o rozebraniu obiektów fabryki, ale odstąpili po rozmowie z konserwatorem zabytków, która wprawdzie fabryki do rejestru nie wciągnęła, ale wpisał do ewidencji.

- Nie mamy niestety nawet inwentaryzacji obiektów - dodaje lubuska wojewódzka konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć. - Wpisowi mogą oczywiście towarzyszyć wątpliwości, jak było to w przypadku MRU czy zabytków epoki socrealizmu. Jednak, gdy pojawi się jakiś realny pomysł, możemy wciągnąć obiekt do rejestru, aby łatwiej można było korzystać z rozmaitych źródeł finansowania...

Zobacz też: Kto widział tych ludzi? Wyszli z domów i ślad po nich zaginął (zdjęcia)

Na razie jednak trwa zamieszanie wokół poświęconej fabryce izby historycznej, która miała znaleźć się w piwnicach domu kultury w Nowogrodzie. Pomieszczenia wyglądają imponująco, a jeszcze niedawno były graciarnią. Jak cieszy się burmistrz Bawłowicz, udało się to zrobić siłami "wypożyczonych" z Krzywańca więźniów.
- I wydawało się, że załatwiliśmy już wszystko - dodaje burmistrz. - Ściągnęliśmy gabloty, rozmawialiśmy z regionalistami, którzy mają pamiątki. Rozmawialiśmy o użyczeniu zabytków i dokumentów. Bezpośrednio miało się tym zająć stowarzyszenie. Ale nagle regionaliści się na nas obrazili.
- Nie oddam burmistrzowi nawet guzika - zaperza się Jasiński. - Sam proponowałem lokalizację tej izby, ba, ja ją wymyśliłem. Ale nagle chcą pozbawić mnie wpływu na to, co tam się będzie działo. I stać to ma się miejscem, gdzie wygodnie urządzą się jakieś radne...

- Obawiam się, że to sprawa ambicji - odpowiada Bawłowicz. - Już nawet wycofałem się z wszelkich rozmów, gdyż może pan Jasiński tylko na mnie tak źle reaguje. Ubodło go, gdy o pomoc poprosiłem historyków. Ale chciałbym, aby fachowcy zajęli się opisem poszczególnych zabytków i dziejów tego miejsca. A pan Jasiński stwierdził, że nie wierzę w jego wiedzę. Naprawdę nie umniejszam jego zasług.
- Mam całą piwnicę zabytków - kończy Jasiński. - Szkoda, że nikt nie może tego zobaczyć... Ale właśnie dogadałem się z właścicielem jednego ze sklepów. Tam spróbuje coś pokazać...

Fabryka amunicji rozpoczęła pracę w 1941 r. Na jej obrzeżach umieszczono wielonarodowościowy obóz pracy. Cały kombinat zajmował obszar o powierzchni 30-35 km kw...

Zobacz też: Kandydaci na prezydentów, wójtów i burmistrzów w Lubuskiem (pełna lista)

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska