Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małkinia Górna. Ogień zniszczył mieszkanie, stracili prawie wszystko. Pomóżmy im!

Mieczyslaw Bubrzycki
M. Bubrzycki
- Wszystko trzeba teraz wyrzucić, a potem przystąpić do remontu. Właściwie zostaną tylko ściany, które też trzeba skuwać - mówi Katarzyna Kordek z Małkini Górnej

W sobotę 18 października pod blok spółdzielczy przy Przedszkolnej zajechała straż pożarna. Pierwsi przyjechali strażacy z Małkini, dosłownie 20 minut po telefonie sąsiada. Z okna na drugim piętrze wydobywał się dym. Część mieszkańców stała pod blokiem. Wśród nich Katarzyna Kordek.

Właśnie jedliśmy obiad…

- Byłam wtedy w domu z 4-letnim synem, właśnie jedliśmy obiad - wspomina. -Spojrzałam w drzwi małego pokoju, a tam już był duży ogień. Próbowałam go gasić, trochę się przy tym poparzyłam, ale niewiele to dało. Synkowi kazałam uciekać na podwórko, sama też niedługo wybiegłam, bo byłam bezradna, a w mieszkaniu z powodu dymu i temperatury nie sposób już było wytrzymać.

Gdy strażacy rozpoczęli działania, ogień wydostał się już z małego pokoju i zniszczył już przedpokój, kuchnię, ale także duży pokój.

Albo spalone, albo zalane wodą

- Wszystko jest albo spalone, albo zalane wodą - mówi pani Katarzyna. - Wszystko trzeba teraz wyrzucić, a potem przystąpić do remontu. Właściwie zostaną tylko ściany, które też trzeba skuwać. Wszystkie okna i drzwi też są do wymiany.

Katarzyna Kordek ma na szczęście rodzinę w Małkini. Na razie zamieszkali u niej i tak będzie, dopóki nie wyremontują spalonego mieszkania.

- Ta rodzina została właściwie bez niczego - mówi Jacek Bogdan, prezes spółdzielni mieszkaniowej "Małkinianka". - Staramy się im pomóc, umorzyliśmy czynsz za dwa miesiące, ale także zaapelowaliśmy do ludzi dobrej woli o pomoc, przede wszystkim finansową.

Wciąż jest potrzebna pomoc

- Dziękujemy spółdzielni, a także gminie, która już nam trochę pomogła finansowo - mówi Katarzyna Kordek. - Pomagają także sąsiedzi, jesteśmy za to bardzo wdzięczni.

Trwa dochodzenie w sprawie ustalenia przyczyn pożaru. Ze wstępnych ustaleń strażaków wynika, że mogło to być zaprószenie ognia.

Zarząd SM Małkinianka zwrócił się z apelem o pomoc rzeczową i finansową dla poszkodowanej rodziny. Pieniądze można wpłacać na konto: SMLW "Małkinianka", 07-320 Małkinia Górna, ul. Przedszkolna 1A/2, nr rachunku 83 8923 1021 0108 3582 2001 0001 z dopiskiem "Katarzyna Kordek - pomoc". Pomoc rzeczową można przekazywać także za pośrednictwem spółdzielni, tel. 29 745 56 23.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki