Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drzew nie oszczędzono, pięć trafiło pod topór. Mieszkańcy domagają się ukarania wójta Walkowiaka

(wak)
-To co zrobiono to barbarzyństwo - mówi Andrzej Żak
-To co zrobiono to barbarzyństwo - mówi Andrzej Żak Czesław Wachnik
- To co zrobił wójt Szczańca to skandal. Bez zezwolenia wyciął kilkanaście drzew w parku w Brudzewie.

Mieszkańcy są oburzeni i domagają się ukarania wójta Walkowiaka - powiedział nam Czytelnik. Zajeżdżamy do Brudzewa. W parku po kilku minutach pojawia się m.in. Andrzej Żuk, mieszkaniec Szczańca oraz Marcin Wodniczek, architekt krajobrazu, znany obrońca przyrody. Andrzej Żuk: - To co zrobiono to dewastacja. Bez głowy i planu wycięto kilkadziesiąt starych zabytkowych drzew, chociażby dęby, topole, klony - tłumaczy pan Andrzej. Oprowadza nas po parku. Pokazuje m.in. jeden z dębów, który wcześniej został ujęty do wycięcia, a po protestach mieszkańców, jednak ocalał. - To drzewo ma ponad 200 lat - tłumaczy pan Andrzej. Inne zdanie ma jednak pan Marcin. - Jestem za ochroną drzew, ale ten dąb klasyfikuje się do wycięcia. Jest wyschnięty w 50 procentach i ma ubytek wgłębny. Co się stanie, jeśli zimą mróz rozerwie pień i drzewo upadnie na przechodzące dziecko? Koga wtedy wezwie prokurator? - pyta pan Marcin.

W Urzędzie Gminy w Szczańcu rozmawiamy z wójtem Ryszardem Walkowiakiem. Wójt pokazuje decyzję starostwa powiatowego, które wydało decyzję o wycince 9 drzew m.in. topoli i dębów oraz sześć głogu.

Czytaj więcej w piątkowym, 24 października, papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej dla Świebodzina i okolic.

Zobacz też: Kandydaci na prezydentów, wójtów i burmistrzów w Lubuskiem (pełna lista)

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska