Cebula przypomina, że kadencja w starostwie, która dobiega końca, to ciągłe przepychanki i walka o stołki. Twierdzi, że miało to zły wpływ na politykę całego powiatu. W przeciągu czterech lat zmieniali się starostowie (było ich dwóch), zmieniali się przewodniczący rady powiatu (trzech), zmieniały się koalicje radnych.
Cebula i Bartczak chcą większej współpracy między starostwem i gminami. Co planują zmienić? - Niech to powiat służy gminom, bo taka jego rola - twierdzi Bartczak. - Teraz brakuje dialogu. To my, burmistrzowie i wójtowie wiemy najlepiej, czego gminy i miasta potrzebują. Starostwo powinno pomagać nam te potrzeby spełniać. Mijająca kadencja to była przede wszystkim szarpanina, przez przetasowania.
Listy komitetu burmistrzów wyglądają imponująco. Są na nich przedsiębiorcy, sołtysi, prezesi związków zrzeszających m.in. seniorów, a także nowe twarze, choćby byli członkowie młodzieżowej rady miasta. Im więcej kandydatów z listy burmistrzów wejdzie do rady powiatu, tym większy wpływ będą mieli włodarze na politykę w starostwie. Cebula, członek PO, nie uważa, że w ten sposób odbierze głosy i wpływy swej partii. Twierdzi raczej, że pozyska dla niej sympatyków. Bartczak uważa inaczej. Ma coś do udowodnienia Platformie. Najpierw partia go wypluła, za niepokorność. Później z planowanego poparcia w tegorocznych wyborach wyszły nici, bo obydwie strony się nie dogadały.
Burmistrzowie startują z pierwszych miejsc w swoich regionach. W Gubinie "dwójką" jest Andrzej Iwanicki, największy przedsiębiorca w powiecie, który w poprzednich wyborach do powiatu szedł z SLD. Schowali go wtedy na piątym miejscu na liście, więc nic z kandydowania nie wyszło, choć zrobił dla SLD dobry wynik. - Zebrał prawie 200 głosów, liczymy przynajmniej na powtórkę - mówi Bartczak. W Krośnie dwójką jest przewodniczący rady miejskiej Tomasz Miechowicz, znany m.in. z działalności kulturalnej.
Trójki na listach? W Gubinie to Leszek Ochotny, czyli przewodniczący rady miejskiej. W poprzednich wyborach bił rekordy, zdobył ponad pół tysiąca głosów. Bartczak podkreśla, że w Gubinie Ochotny jest lubiany. Działa przy kościele św. Trójcy (jest w radzie parafialnej), współorganizuje pielgrzymki, na festyny parafialne funduje rowery. Przy Fatimskiej, jako geodeta, zrobił projekt budowlany i ufundował ławkę. W Krośnie "trójka" to Kamila Januszkiewicz, kiedyś przewodnicząca młodzieżowej rady miasta, dziś studentka we Wrocławiu. Krosno wyraźnie stawia na młodych. Rafał Zelech, również dawny członek młodzieżowej rady miasta, startuje z "dziesiątką".
Burmistrzowie liczą też na głosy seniorów. W Gubinie ma je zapewnić Helena Biniewicz, przewodnicząca związku emerytów i rencistów (związek liczy kilkaset osób); w Krośnie - Irena Bojko, członkini rady seniorów i działaczka w PTTK oraz Daniela Otlewska, prezeska stowarzyszenia Sybiraków.
Na listach znajdziemy też m.in. dyrektorów szkół i nauczycieli. W Gubinie "szóstka" to Robert Siegiel, dyrektor SP-3. Jolancie Fedro, nauczycielce z Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych, przypadła "siódemka".
Gubin ma belfrów, Krosno - sołtysów. Z "czwórką" do wyborów idzie Marta Małysz, sołtyska Szklarki Radnickiej, z "ósemką" - Zdzisław Krauze, czyli sołtys Retna.
Burmistrz Cebula stworzył dla komitetu ideologiczne przesłanie. Mówi, że komitetowi chodzi o włączenie do życia samorządowego cennych ludzi. Nie jest ważne, czy to PiS, czy PO, czy może SLD. Cenni ludzie mają robić coś dobrego dla regionu.
Burmistrz Krosna odpowiedzialny był również za wyłonienie kandydata z wiejskiego okręgu Dąbie, Bytnica, Maszewo. Do kandydowania namówił Magdalenę Tokarską, ambasadorkę przedsiębiorczości kobiet na województwo lubuskie.
Zobacz też: Kandydaci na prezydentów, wójtów i burmistrzów w Lubuskiem (pełna lista)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
