Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir R. uciekł z miejsca wypadku. Wyrok poznamy w czwartek

(pij)
Wyrok ma Sławomira R. poznamy w czwartek, 23 października
Wyrok ma Sławomira R. poznamy w czwartek, 23 października Piotr Jędzura
W czwartek 23 października poznamy decyzję sądu na zażalenie złożone przez zielonogórską policję w sprawie wyroku dotyczącego Sławomira R., lokalnego polityka. Spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Na policję zgłosił się sam, ale na drugi dzień.

We wtorek, 21 października, przed zielonogórskim sądem odbyła się rozprawa dotycząca zażalenia złożonego przez zielonogórską policję na wyrok, który został wydany wobec Sławomira R. Obrona, podpierając się różnymi publikacjami medialnymi dotyczącymi wydarzenia, wyjaśniała, że cała sprawa to nagonka medialna na Sławomira R.

Policja właśnie dlatego miała również surowo obejść się z Sławomirem R. żądając dla niego wysokiej kary. - Policja w każdym tego typu przypadku będzie żądać dla kierowcy najwyższej kary, zwłaszcza jeżeli do zdarzenia dochodzi w okolicy przejścia dla pieszych i sprawca ucieka z miejsca zdarzenia, co jest absolutnie niedopuszczalne - mówiła podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Policja chciała dla Sławomira R. grzywny w wysokości 5 tys. zł oraz zakazu prowadzania pojazdów mechanicznych na dwa lata. Teraz żądania obniżyła do 1,5-rocznego zakazu i 3 tys. zł grzywny. Sławomir R. chce całkowitego uniewinnienia. Wyrok poznamy w czwartek 23 października.

Poprzednio zielonogórski sąd zdecydował, że Sławomir R. za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia został ukarany jedynie grzywną w wysokości 500 zł. To maksymalny mandat, jaki może nałożyć policja. Sławomir R. wyjaśnił, że uciekł w obawie przed dziennikarzami, którzy mogą zjawić się na miejscu kolizji.

Zobacz też: Pijany funkcjonariusz służby więziennej wiózł dwoje dzieci. Chciał oszukać policjantów (zdjęcia)

Przypomnijmy. Sławomir R. prowadził skodę rapid. Na ul. Batorego uderzył w samochód, którym jechała kobieta z małym dzieckiem. Jego zachowanie było bulwersujące. Nie zatrzymał się, nie sprawdził czy komuś coś się stało. Po prostu natychmiast odjechał z miejsca kraksy. Ukrywał się przed policją, która bardzo szybko ustaliła, do kogo należy skoda. Na komendę Sławomir R. zgłosił się dopiero na drugi dzień tłumacząc się złym stanem zdrowia.

Sławomir R. przed kilkoma laty został zatrzymany przez policję jadąc po pijanemu. Wtedy był politykiem PO. Przed ostatnią kolizją został przyjęty do lubuskiego PiS, ale szef partii Marek Ast zaprzeczył po wydarzeniu, że Sławomir R. jest w tej partii.

Zobacz też: Kandydaci na prezydentów, wójtów i burmistrzów w Lubuskiem (pełna lista)

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska