W niedzielę, po ostatnim gwizdku, jeden z kibiców gości krzyknął do schodzącego z boiska Dawida Dłoniaka "różowa landryna" (bramkarz miał na sobie strój bramkarski tego koloru). Ten dał się sprowokować, przeskoczył przez płot i sam chciał wymierzyć sprawiedliwość. Z pomocą ruszyli mu koledzy z drużyny. W okolicach szatni doszło do szarpaniny. Na szczęście obyło się bez bijatyki.
W międzyczasie zauważyli to kibice Stilonu Gorzów, którzy rozchodzili się już do domów. Nie widząc dokładnie sytuacji, ruszyli "pomóc" swoim ulubieńcom. Kiedy dobiegli na miejsce zdarzenia (ochrona nie interweniowała), kilku z nich wbiegło do szatni piłkarzy. Na szczęście prezesi Stilonu Gorzów szybko interweniowali i ostudzili gorące głowy, zarówno swoich fanów, jak i piłkarzy.
Więcej o tym zdarzeniu przeczytasz we wtorkowym, 21 października, papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Zobacz też: Pogoda na najbliższe 15 dni dla lubuskich miast oraz Głogowa, Wolsztyna i Międzychodu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?