Najważniejsza w życiu jest miłość

Maria i Bronisław Wojtunowe są razem od 55 lat. - Po raz pierwszy spotkaliśmy się na zabawie, w Gubinie, a po dwóch dniach mąż przyjechał do mnie, do Żagania z pierścionkiem zaręczynowym - wspomina Pani Maria. - Ślub odbył się bardzo szybko i nigdy tego nie żałowaliśmy. Nie kłócimy się, jesteśmy zgodni. Najważniejsze, żeby ze sobą rozmawiać i wyjaśniać wszystkie problemy. Najgorzej jest nosić w sobie żal i wyrzucać go na druga osobę. To recepta na dobre i zgodne małżeństwo.

Pan Jan Dróżdż przez całe życie był kolejarzem, pracował jako maszynista. Jego żona 40 lat przepracowała w szkole. - Nie jestem łatwym człowiekiem i pewnie czasami było trudno ze mną wytrzymać - podkreśla mężczyzna. - Ale na szczęście żona jako pedagog z dużym doświadczeniem potrafiła sobie ze mną poradzić. Cieszę się, że nasza córka poszła w jej ślady i też została nauczycielką i dyrektorką szkoły. Moich tradycji kolejarskich nie mam komu przekazać, zresztą pewnie bym też nie chciał, bo to zawód wymierający. Z przykrością patrzę dzisiaj na nasz niszczejący dworzec PKP, który kiedyś tętnił życiem.

Złote pary odnowiły przysięgę małżeńską, którą odczytał im Jan Mazur naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego. Burmistrz Daniel Marchewka wręczył im medale za długoletnie pożycie, przyznane przez prezydenta RP.
Był również koncert, kwiaty i wspólne zdjęcia w pałacowej sali ślubów, z rodzinami, dziećmi i wnukami.
Uhonorowani zostali: Karolina i Jerzy Błaszczakowie, Elżbieta i Zbigniew Celanowiczowie, Stefania i Mieczysław Cygan, Zenona i Jan Dróżdż, Halina i Bogdan Girsa, Jadwiga i Henryk Jurek, Grażyna i Marcin Korotyńscy, Maria i Witold Kościukowie, Jadwiga i Jan Muszalscy, Maria i Fabian Najdkowie, Emilia i Czesław Ossowscy, Aniela i Leon Pokrzywa, Janina i Władysław Sowa, Janina i Władysław Szałajscy, Maria i Bronisław Wojtunowie, Weronika i Kazimierz Zajdel, Daniela i Jan Żelazowscy.