- Zacząłem trenować w wieku 13-14 lat - wspomina Bartłomiej Zdebelak z Fight Club Małomice. To była dla mnie odskocznia, od siedzenia przed komputerem, czy też zbijania bąków na ulicy. Teraz to moje życie, a dzięki walkom zyskuję nowych znajomych i przyjaciół. Najczęściej wśród moich przeciwników.
Bartka można było podziwiać podczas sobotniej Międzynarodowej Zawodowej Gali Sportów Walki WFMC Pro Fight III w Żaganiu, zorganizowanej przez Pawła Malinowskiego. Kiedyś policjanta, teraz świetnego trenera sportów walki. Wychował wielu młodych ludzi, od kilkulatków, aż do dorosłych zawodników i trenerów.
Gala w telewizjach?
P. Malinowski marzy, żeby takie zawody odbywały się w mieście cyklicznie i były transmitowane w telewizji. Czy to się uda? Na razie nie wiadomo, ale pierwsza gala została bardzo dobrze oceniona. - Sprzedaliśmy dokładnie 299 biletów - wylicza Paweł Lóssa, prezes spółki Pałac Książęcy, współorganizator imprezy. - Dzięki temu nie musieliśmy zapewniać profesjonalnej ochrony, co podniosłoby koszty.
Jako ochroniarze wystąpili między innymi uczniowie klasy o profilu policyjnym, w Zespole Szkół Technicznych i Licealnych. Zgodnie zaznaczają, że było bezpiecznie, bo wszystkim: zawodnikom i publiczności zależało tylko na dobrej zabawie i pozytywnych emocjach.
Sport dla inteligentnych
Bartek Zdebelak i jego trenerzy Łukasz Cichanowicz i Bartłomiej Zarówny podkreślają, że ten sport uczy pokory i spokoju. - Bywa, że przychodzi ktoś nabuzowany adrenaliną - tłumaczą. - Ale pod wpływem treningów, sparingów i walk się zmienia. Nie ma takich przypadków, żeby któryś z zawodników wdał się w bójkę lub szukał zaczepki. Są pewni swoich umiejętności i dobrze panują nad sobą. W przypadkach, gdy zostaną zmuszeni, to tylko się bronią lub starają się obezwładnić przeciwników.
Tak było na przykład z Konradem Chałko, wicemistrzem świata z klubu Malinowski Team, który został zaczepiony przez grupę podpitych i agresywnych mężczyzn. Gdy już nie mógł się wycofać, obezwładnił agresorów, których później "zgarnęła" policja.
- Trenować może każdy - zachęcają instruktorzy z Małomic. - Nawet małe dzieci. Oczywiście w ochraniaczach. Zachęcamy też dziewczyny, żeby do nas przyszły. Nie muszą obawiać się kontuzji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?