Nathan Shields mieszka w Stanach Zjednoczonych. Jest ilustratorem, matematykiem, ale przede wszystkim zawodowym tatą. O sobie samym nie lubi mówić, a jeśli już, to mówi bardzo niewiele. Chętnie natomiast dzieli się swoją sztuką i jednocześnie pasją, która związana jest z kuchennymi rewolucjami.
Pomysł na niecodzienne wykonywanie naleśników w jego głowie zrodził się nagle, przy okazji rodzinnej wyprawy na wyspę Saipan. Trudno jednoznacznie sklasyfikować to, co robi Shields. Jest to rodzaj sztuki żywego rysunku i rzeźby, łączącej kreatywność, dobry smak, wyobraźnię.
Normalna czynność, jak smażenie naleśników w przypadku Amerykanina stała się przynoszącą mu sławę twórczością. "Artysta" nie szukał rozgłosu, popularność sama do niego przyszła. Technika, którą stosuje opiera się na rysowaniu warstwami ciasta naleśnikowego na dobrze rozgrzanej patelni i w odpowiednim odstępie czasu - dzięki temu różnorodnie przypiekane ciasto, tworzy "żywy" szkic rysunkowy.
Mieszkaniec stanu Waszyngton na patelni rzeźbi m.in. zwierzęta, owady, bohaterów filmowych, obiekty architektury oraz ostatnimi czasy także twarze ludzi, m.in. zespół The Beatles. Ogranicza go tylko wyobraźnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?