Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ołtarz naszego Mistrza teraz jest jak nowy

(decha)
Po czterech latach do mycielińskiej świątyni wrócił ołtarz, dzieło Mistrza Ołtarza z Gościszowic. Satysfakcji nie kryje ks. Remigiusz Król.
Po czterech latach do mycielińskiej świątyni wrócił ołtarz, dzieło Mistrza Ołtarza z Gościszowic. Satysfakcji nie kryje ks. Remigiusz Król. Mariusz Kapała
W Mycielinie święto. Konserwatorzy skończyli prace przy ołtarzu z miejscowego kościoła. To dzieło Mistrza Ołtarza z Gościszowic.

Proboszcz Remigiusz Król nie posiada się z radości. I z dumy. W środę do kościoła w Mycielinie wróciła ostatnia część wspaniałego ołtarza, dzieła Mistrza Ołtarza z Gościszowic. Odbyło się oficjalne odebranie pracy konserwatorów, która zajęła im cztery lata.
- To trwało tak długo, gdyż trudno było uskładać sumę potrzebną do tej konserwacji, musieliśmy napisać kilkanaście programów, robiliśmy wszystko kawałek po kawałku - tłumaczy. - Parafia u nas biedna, ludzie ledwie wiążą koniec z końcem.

Ołtarz stanął niedaleko drugiego dzieła mistrza, a na konserwatorów czeka ołtarz główny. Jednak teraz ksiądz gimnastykuje się, aby odnowić krucyfiks i zabytkową rzeźbę. Tymczasem konserwatorzy, którzy dokonali restauracji ołtarza opowiadają o swojej pracy. O złoceniach, srebrzeniach, odtwarzaniu malowideł...

Więcej przeczytasz w czwartek, 16 października w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska