Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy deptak w Zielonej Górze to ideał? Niestety nie

Artur Matyszczyk 68 324 88 53 [email protected]
- Czarne, brzydkie, przypominają trumny - np. Leokadii Jokiel bardzo nie podobają się gazony.
- Czarne, brzydkie, przypominają trumny - np. Leokadii Jokiel bardzo nie podobają się gazony. Mariusz Kapała
Kochamy deptak, bo kochamy miasto! Ale czy on wciąż jest lśniącą wizytówką? - Są rzeczy, które trzeba zmienić - komentuje większość mieszkańców.

Zagonieni w codziennym życiu, pędzimy dzień za dniem. Ale nie ma chyba zielonogórzanina, który kilka razy w tygodniu nie spacerowałby deptakiem. Przyzwyczailiśmy się do opinii, że to nasza wizytówka. Ostatnio jednak coraz częściej pojawiają się głosy, że deptak traci swoje piękno. Powód? Tych wymieniacie kilka. Jednym z najważniejszych jest... wszechobecny brud.

Szarzyzna i brud na deptaku

Bogdan Tarnolicki o deptaku mógłby opowiadać godzinami. Trudno się temu dziwić, wszak w Zielonej Górze mieszka od urodzenia. A ostatnio po starówce spaceruje codziennie, ze swoim wnusiem Jarusiem. - Panie, to jest jak z chałupą, jak już się postawi dom, to trzeba o niego dbać. Jak już się położyło kiedyś te płytki, no to teraz trzeba je czyścić. Czy się chce, czy nie. A tu nie dość, że taka szarzyzna się na deptaku zrobiła, to jeszcze ten brud - zwraca uwagę pan Bogdan. Jego zdaniem deptak dużo stracił po otwarciu galerii Focus Mall. - Trudno się oprzeć wrażeniu, że w ostatnich latach coraz bardziej nam umiera - konstatuje mężczyzna.

Co nieco trzeba naprawić na deptaku

Na brud zwraca uwagę także pan Mirosław, który w śródmieściu mieszka od 15 lat. Też codziennie spaceruje deptakiem, ze swoim psem.

- Do ideału dużo deptakowi brakuje. A przecież wystarczyłoby porządną froterką przejechać i te płyty doczyścić. Na pewno deptak zyskałby blask - mężczyzna przy okazji kopie nogą jeden z kamieni otaczających fragment trawnika, który akurat wyskoczył ze swojego miejsca. - To też można by naprawić. Pół godziny i było by gotowe.
Martynę Brzezińską spotykamy na ławce nieopodal Lubuskiego Teatru. Studentka przysiadła na chwilę, żeby zapalić papierosa. Ucinamy sobie krótką pogawędkę o deptaku. Młoda kobieta ma ciekawe spostrzeżenia: - Mnie denerwują te wszystkie reklamy i banery wokoło. Jak na wystawie sklepowej. Ale brudne i połamane płytki? Mnie nie przeszkadzają. Przynajmniej widać, że deptak nie jest sterylny. To nadaje mu odpowiedniego klimatu. Wolę go takiego niż gdyby błyszczał, jakby nikt po nim nie chodził.

Zobacz też: BuskerBus 2014: Zielonogórski deptak sceną dla artystów (zdjęcia)

Gazony jak trumny na deptaku

Z opinią studentki zielonogórskiego uniwersytetu kompletnie nie zgadza się Leokadia Jokiel. - A gdzie tam! - oburza się emerytka. - Jak można coś takiego pochwalać. To tak, jakbym ja w swoim domu nie sprzątała. Spaliłabym się ze wstydu przed gośćmi. Ja nie wiem, czy nasze władze miasta tego nie widzą? Szaro, buro i brudno - tak teraz wygląda deptak - podsumowuje.

Pani Leokadia zwraca uwagę na jeszcze jeden element. Czarne gazony na kwiaty, które jej przypominają... trumny. - Nie mogę na nie patrzeć - kobieta aż wykrzywia twarz w grymasie. - Czy nie ma ładniejszych?

Cudze chwalicie...

Michał Rudnik mieszka w Tczewie. Pracuje jako trener personaly. Sporo jeździ po Polsce. W Zielonej Górze pracuje od dwóch tygodni. Zazwyczaj do godz. 13, po południu ma sporo czasu, żeby przyjrzeć się naszemu miastu. Mężczyzna dziwi się wszystkim negatywnym opiniom dotyczącym deptaka. - Cudze chwalicie, swego nie znacie - przekonuje Rudnik, który zawodowo jest też inżynierem ochrony środowiska. - Mnie się taki deptak bardzo podoba. On nie może być czysty jak podłoga! Jeżeli Wam się nie podoba, to zapraszam do Tczewa. Wtedy dopiero zobaczycie, co to znaczy brudne miasto. Ja w każdej chwili chwili mogę się z wami zamienić na stałe.

Zobacz też: Chcą skopiować deptak zielonogórski

Jak oceniacie deptak w Zielonej Górze?

Co o deptaku myślą włodarze Zielonej Góry? Czy widzą mankamenty, o których wspominacie? W przyszłym tygodniu chcemy zabrać prezydentów na spacer po naszej starówce.

Przy okazji tekstów dotyczących deptaka spotkaliśmy się m.in. z szefem wydziału inwestycji miejskich w magistracie. Paweł Urbański sceptycznie podchodzi do tematu możliwości wysprzątania deptaka. - Ze względu na chropowatą fakturę trudno tę część deptaka utrzymać w idealnym stanie. Lata użytkowania robią swoje. Nawet mycie wyspecjalizowanym sprzętem, pod wysokim ciśnieniem niewiele pomaga - odpowiada. - Zawsze powtarzam, że możemy wszystko w mieście wyremontować. Pod warunkiem, że pozwala na to plan zagospodarowania przestrzennego, no i dostanę kilka wywrotek z... pieniędzmi. Na chwilę obecną na tę część deptaka nie ma nawet projektu.

A Jak Wy oceniacie deptak? Szary, bury, a może z klimatem. Umiera czy tętni życiem?
Czekamy na Wasze opinie. Piszcie i przysyłajcie zdjęcia: [email protected], dzwońcie: 68 324 88 53.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska