- W turystyce wodnej duże znaczenie ma infrastruktura. Musi być atrakcyjna. Chodzi o to, żeby ludzie mieli gdzie się zatrzymać - mówi Bolesław Cieślik, komandor kostrzyńskiego klubu żeglarskiego Delfin. I przypomina, że Kostrzyn ma nie tylko Wartę i Odrę, ale też liczne rozlewiska, na których równie dobrze można uprawiać turystykę wodną. O potencjale tkwiącym w rzekach rozmawiano w poniedziałek na konferencji "Warta i Odra dla turystów". - Dla wodniaków Kostrzyn staje się wizytówką Polski. To tu ludzie z zachodu Europy wpływają do naszego kraju i często zatrzymują się na nocleg - tłumaczy B. Cieślik.
Problem to przede wszystkim kiepska baza. Położona w idealnym miejscu, blisko centrum miasta, w spokojnej zatoczce przy Warcie przystań Delfin, choć remontowana, już dawno przestała spełniać standardy zachodnioeuropejskie. Lata świetności ma już za sobą, a wielu kostrzynian do dziś pamięta, jak na sali w Delfinie organizowano np. huczne wesela. Teraz z roku na rok przy pomostach robi się coraz ciaśniej, przybywa łodzi, ale brakuje zaplecza sanitarnego z prawdziwego zdarzenia, bazy noclegowej, miejsca, gdzie można zatankować łajbę.
Więcej o sprawie przeczytasz w środę, 1 października, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
