Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrane derby Chrobrego Głogów ze Śląskiem Wrocław

Sebastian Górski
Trener Krzysztof Przybylski zapowiadał, że wie jak wygrać derby.
Trener Krzysztof Przybylski zapowiadał, że wie jak wygrać derby. SPR Chrobry Głogów
Beniaminek z Wrocławia dość niespodziewanie dodał szczypiornistom SPR-u Chrobry Głogów lekcję skutecznego handbalu. Faworyzowanym głogowianom zabrakło koncentracji tuż po przerwie.

- Znamy rywala doskonale. Wiemy na co ich stać i gdzie zaskoczyć. Wygra ten kto opanuje emocje - mówił Krzysztof Przybylski, szkoleniowiec SPR-u Chrobry Głogów przed derbowym spotkaniem. Nie pomylił się. O końcowym rezultacie zadecydował przestój tuż po przerwie.

Ale wróćmy do początku. Od pierwszych minut na parkiecie we Wrocławiu dominowała ostra, czasami agresywna gra w obronie, która spowodowała, że oba zespołu miały problem ze zdobywaniem bramek. Do 12 minuty celniej rzucali głogowianie, dzięki czemu na tablicy widniał wynik 3:5. W 13 minucie na ławkę kar powędrowało dwóch zawodników Chrobrego, a gospodarze umiejętnie to wykorzystali. Od tego momentu gra toczyła się bramka za bramkę, a solidną pracą musieli wykazywać się sędziowie, którzy często gwizdali nie dopuszczając tym samym do brutalnej gry. Po bardzo zaciętej pierwszej części oba zespołu schodziły na przerwę przy stanie 11:11
.
Po przerwie rytm gry uciekł przyjezdnym, którzy mieli problem zarówno z celnością jak i grą w obronie. W ciągu dwóch pierwszych minut Śląsk odszedł na dwubramkowe prowadzenie, a w szeregach gości zapanowała nerwowość, której trener Krzysztof Przybylskie chciał uniknąć. Rzuty z nieprzygotowanych pozycji szybko się zemściły. W 48 minucie na tablicy widniał wynik 19:15 dla gospodarzy i wydawało się, że punkty zostaną we Wrocławiu. Wtedy to, emocje dały znać o sobie także w zespole Śląska, którego szczypiorniści raz po raz siadali na ławkę kar. W 51 minucie gospodarze grali bez dwóch zawodników, a trener głogowian poprosił o czas. Skutecznie. Głogowianie cztery minuty później dogonili wynik, a w 55 minucie Adam Świątek wyprowadził zespół na prowadzenie 19:20. Ostatnie cztery minuty, to istny horror dla obu ekip. Bohaterem spotkania okazał się Cudić, który w ostatnich dwóch minutach bronił w sobie wiadomy sposób. Decydujący cios w 59 minucie meczu zadał Telepniew, który wykończył szybką akcję gospodarzy. Goście mieli jeszcze swoją szansę, ale Świątek przestrzelił z drugiej linii.

Szczypiorniści Śląska Wrocław zdobili w ten sposób swoje pierwsze punkty w sezonie. Głogowie chyba podeszli do tego spotkania zbyt pewni siebie, a gospodarze skrzętnie to wykorzystali. Za tydzień SPR Chrobry Głogów podejmować będzie KS Azoty Puławy. Początek tego spotkania o godz. 18:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Ryszarda Matuszaka w Głogowie.

WKS Śląsk Wrocław - SPR Chrobry Głogów 21:20 (11:11)

WKS Śląsk Wrocław: Schodowski, Cudić - Kryński, Herudziński, Koprowski, Garbacz, Jarowicz, Miszka, Radojević, Wróblewski, Ścigaj, Białaszek, Telepniew

SPR Chrobry Głogów: Stachera, Kapela - Kaczmarek, Bednarek, Witkowski, Płócienniczak, Świtała, Mochocki, Gujski, Tylutki, Biegaj, Babicz, Kandora, Świątek, Bąk

Sędziowie: Kierczak, Wrona

Zobacz też Szał radości wśród kibiców i zawodników Stali Gorzów (zdjęcia, wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska