Klaudiusz Baran i Janusz Powolny
(fot. Zdzisław Haczek/Gazeta Lubuska)
Muzyka Johna Williamsa do "Gwiezdnych wojen", Howarda Shore'a do "Władcy Pierścieni", Ennio Morricone do "Nietykalnych" i "Dawno temu na Dzikim Zachodzie", Vangelisa do "1492: Wyprawa do raju", Nino Roty do "Ojca chrzestnego", Johna Barry'ego do "Tańczącego z wilkami", słynny motyw Monty'ego Normana do pierwszego obrazu z serii o Bondzie, ale też "What a Wonderful World" z repertuaru Louisa Armstronga... - te utwory to raz unosiły, to znów wciskały w fotel.
Ale piątkowy koncert miał też niezwykłego solistę. Wirtuoz akordeonu Klaudiusz Baran tym razem dał popis gry na bandoneonie. I powalił pięknymi utworami Astora Piazzolli - ze słynnym "Liber tango" - znanym m.in. z "Frantica" Romana Polańskiego - na czele.
Kiedy dyrygent Janusz Powolny, specjalizujący się w muzyce filmowej, po raz ostatni opuścił batutę, zerwała się burza braw. Długich braw. Motyw "Gwiezdnych wojen" musiał zagrzmieć na bis.
Klaudiusz Baran
(fot. Zdzisław Haczek/Gazeta Lubuska)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?