Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrobry Głogów w pozytywnym świetle

Sebastian Górski
Jagielonia Białystok, obecnie szósta siła polskiej piłki mocno zaskoczona  postawą i funkcjonowaniem głogowskiego klubu.
Jagielonia Białystok, obecnie szósta siła polskiej piłki mocno zaskoczona postawą i funkcjonowaniem głogowskiego klubu. Chrobry Głogów S.A
Podopieczni Ireneusza Mamrota po porażce 1-3 z Jagiellonią Białystok zakończyli swoją przygodę z Pucharem Polski.

Niestety, po raz kolejny głogowscy sympatycy piłki kopanej przekonali się o tym, że nie wygrywa ten, kto gra lepiej, a ten kto strzela więcej bramek. Pomimo porażki, podopieczni Ireneusza Mamrota zaskoczyli swoją postawą nie tylko Jagielonię, ale i wielu obserwatorów, którzy coraz częściej zaglądają na głogowski stadion. W czwartek wśród nich znalazł się Bożydar Iwanov, który nie krył zaskoczenia zarówno z przebiegu spotkania jak i atmosfery panującej wokół głogowskiego klubu. - Widać, że dla ludzi związanych z tutejszą piłką Chrobry to nie tylko klub piłkarski, to przede wszystkim pasja -opisywał reporter telewizji Polsat.

Z przebiegu spotkania bardziej zadowoleni powinni być gospodarze, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony. Delikatnie mówiąc, na boisku głogowianie zagrali na nosie obecnie szóstej sile polskiej piłki. Damian Piotrowski i koledzy, ku zaskoczeni wszystkich przybyłych wielokrotnie wręcz ośmieszali podopiecznych Piotra Probierza, którzy sprawiali wrażenie niedowierzających zaistniałej sytuacji. Pomarańczowo-czarni raz za razem ostrzeliwali bramkę gospodarzy, którzy w pierwszej połowie oddali zaledwie jeden strzał na bramkę. - Byliśmy dość mocno zaskoczeni przebiegiem tego spotkania. Nie spodziewaliśmy się, że pierwszoligowiec postawi nam aż tak ciężkie warunki. Jestem pod wrażeniem tutejszej, piłkarskiej otoczki i jakości gry prowadzonej przez trenera Mamrota, który jest kolejnym dowodem na to, że mamy w kraju dobrych szkoleniowców. Idziecie w dobrą stroną i oby tak dalej - mówił po spotkaniu Piotr Probierz, szkoleniowiec Jagi. - Bardzo dziękuję za miłe słowa, ale jestem trochę rozczarowany. Nasza gra wyglądała bardzo dobrze, ale po raz kolejny zabrakło nam skuteczności. Goście natomiast, pokazali jaka jest różnica miedzy naszymi ligami. W ekstraklasie gra ten kto jest skuteczniejszy - komentował Ireneusz Mamrot. Wrażenie zrobiła nie tylko postawa na boisku, ale przede wszystkim jego otoczka - Życzę wszystkim, aby przyjechali do Głogowa i zobaczyli jak powinny wyglądać polskie klubu i ich bazy. Gratuluje efektu wieloletniej pracy - kończył trener Probierz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska