Ale sprzeciw burmistrza i konieczność opracowania nowej dokumentacji może sprawić, że budowa ścieżki opóźni się o rok, a nawet więcej. Burmistrz Bekisz tłumaczył nam: - Kiedy zobaczyłem, że aby zbudować ścieżkę, trzeba wyciąć minimum 30 starych lip, byłem przerażony. Każde z tych drzew jest bezcenne dla przyrody i historii. Tym bardziej, że ich wycięcie wcale nie poprawi bezpieczeństwa. Wydaje się, że szlak rowerowy trzeba przenieść na drugą stronę jezdni i nieco oddalić od drogi. By tak się stało, konieczne będzie opracowanie nowej dokumentacji. Wcześniej zakładaliśmy, że ścieżka powstanie w 2014 roku. Teraz myślę, że realną datą jest rok 2015.
Przeciwko wycięciu drzew jest też Marian Gocławski. - To dobrze, że miasto zaplanowało budowę ścieżki między Świebodzinem a Lubinickiem. Droga nie jest szeroka, a jeździ tam wiele tirów. Dlatego kiedy jadę rowerem, wręcz muszę uciekać do rowu. Nie zgadzam się jednak na wycięcie drzew. Są one jak pomnik przyrody - przekonuje pan Marcin.
Czytaj więcej w czwartkowym (25 września), papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników ze Świebodzina i okolic
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?