Podczas ostatnich mszy świętych w kościele pw. Św. Jana Chrzciciela niektórzy z wiernych z zaciekawieniem przyglądali się prezbiterium. Ich wzrok przyciągały kolejne freski, odsłonięte na południowej ścianie przez konserwatorów z Warszawy. Ala nie tylko. Zaciekawienie budziły też nowe okna w prezbiterium.
- Wcale nie są nowe. Po prostu zostały zamurowane w latach 60. minionego wieku. Teraz je odsłoniliśmy. Dzięki temu świątynia odzyskała swój dawny wygląd - wyjaśnia ks. kan. Marek Walczak, proboszcz parafii pw. Św. Jana Chrzciciela i jednocześnie dziekan dekanatu pszczewskiego.
Na łuku prezbiterium przy rzeźbie św. Kazimierza odsłonięto tajemniczą postać. A raczej jej nogi i fragment tułowia w renesansowym stroju. Zdaniem miejscowego regionalisty Ryszarda Patorskiego, to może być portret fundatora fresków starosty Wawrzyńca Myszkowskiego. - Jako jedyny nie ma aureoli i jest w stroju z epoki, co wskazuje, że to świecka osoba. Zresztą jego herb odkryto już kilka lat temu podczas pierwszego etapu renowacji malowideł - wyjaśnia znawca historii Ziemi Międzyrzeckiej.
Renowacja unikatowych malowideł dobiega już końca, ale przed proboszczem kolejne wyzwania. Niebawem w najstarszej międzyrzeckiej świątyni (kościół wybudowano bowiem pod koniec XV w.) rozpocznie się remont zabytkowych okien. Kapłan dostał na to unijna dotację. Teraz myśli o tym, jak zdobyć pieniądze na odnowienie sypiącej się ze starości dzwonnicy.
- Przez kilkaset lat dzwonnica stała przy kościele. Po jednym z pożarów w XIX wieku wybudowano ją na zachodniej części kościoła. I nie była od tej pory remontowana - mówi duchowny.
Zobacz też: W Lubniewicach wędkarz złowił rybę - potwora! (zdjęcia)
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?