Do napadu doszło w sobotę, 20 września. Było samo południe. Do sklepu jubilerskiego przy ul. Piastowskiej wszedł 33-letni mężczyzna. Powiedział, że to napad. Między nim, a właścicielem, wywiązała się szarpanina. Napastnik uciekł, rozpylając w sklepie gaz pieprzowy. Sytuację zauważył przypadkowy świadek. Rzucił się w pościg za niedoszłym rabusiem. - Postawa ta jest tym bardziej godna pochwały, że 19-latek ryzykował nie wiedząc czym dysponuje napastnik. Ten pewnym momencie wyciągnął gaz i rozpylił go w stronę chłopaka - mówi Marcin Maludy z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**
33-latek uciekł. 19-latek wrócił na miejsce napadu. Zostawił tu swój rower i plecak. Obserwował i sprawdzał teren, gdzie ostatni raz widział napastnika. To się opłaciło. 19-latek zauważył w jednym z samochodów na siedzeniu pasażera mężczyznę, którego niedawno gonił. Zapamiętał numer rejestracyjny i przekazał go policji. Co ciekawe, chłopak, który ruszył w pościg za rabusiem, a później przekazał funkcjonariuszom kluczowe dane, stara się o pracę w policji.
Sprawa była już prosta. Mundurowi tego samego dnia pojechali do Dębna, gdzie zatrzymano 33-latka. Następnego dnia usłyszał zarzut dokonania rozboju. Grozi mu za to do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?