Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda w jeziorze Koźlarskim to nie ścieki, ale deszczówka

(wak)
- To naprawdę czysta woda - mówi Jerzy Grześkowiak
- To naprawdę czysta woda - mówi Jerzy Grześkowiak C.Wachnik
Woda w jeziorze Koźlarskim jest czysta - odpowiadają przedstawiciele władz.

Do redakcji GL dotarł list: - Burmistrz Zbąszynka na pożegnanie wakacji wraz z PZW kołem w Zbąszynku zorganizował zawody przy jeziorze Koźlarskim. Do tego jeziorka są odprowadzane ścieki z IKEI w Chlastawie i normy bakterii chorobotwórczych są znacznie przekroczone. W tej sprawie Sanepid w Świebodzinie prowadzi kontrole. Przed przystąpieniem do zawodów, nie powiadomiono rodziców o istniejących zagrożeniach. Nie zabezpieczono czystej wody, by uczestnicy zawodów mogli umyć ręce. Działając w ten niegodny sposób, naruszyli bezpieczeństwo wędkarzy. Tym samym popełnili przestępstwo ... - przekonuje autor listu.

Jedziemy do Zbąszynka. Burmistrz Wiesław Czyczerski nie zgadza się z zarzutami przedstawionymi w liście.

- To jakiś absurd. Woda w jeziorze jest wyjątkowo czysta. To nie żadne ścieki, ale wody opadowe, a mówiąc prościej deszczówka z dachów i podwórza, która jest odprowadzona do jeziora. Jednak nim tam trafi, przechodzi przez specjalne filtry a następnie do specjalnego stawu. Dopiero stamtąd dostaje się do jeziora. Wiem, że stan wody był wielokrotnie kontrolowany, chociażby przez pracowników inspekcji ochrony środowiska. - przekonuje burmistrz Czyczerski.

Więcej czytaj w papierowym (15 września), poniedziałkowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników ze Świebodzina i okolic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska