Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babcia z wnuczką poszły na grzyby. Zgubiły się w lesie

(pik)
Policjanci szukali babci z wnuczką, które zaginęły w lesie.
Policjanci szukali babci z wnuczką, które zaginęły w lesie. Jakub Pikulik / archiwum "GL"
W czwartek wieczorem policjanci ze Słubic zostali postawieni na nogi po zgłoszeniu, że w lesie niedaleko Cybinki zaginęła babcia z wnuczką. Zdaniem policji tego typu przypadki to w naszym regionie prawdziwa plaga.

Kobiety wyszły na grzyby w czwartek, 11 września, około południa. Po południu 74-letnia pani Zofia odłączyła się od reszty rodziny i z wnuczką poszła w głąb lasu w gminie Cybinka. Mijały godziny, a po kobietach ślad zaginął. Zapadał zmrok, pogorszyła się pogoda, zrobiło się chłodno. Zaniepokojona rodzina po godzinie 20.00 zgłosiła sprawę na policję. Było ciemno, zaczął padać deszcz, warunki były trudne. Ruszyły poszukiwania. Uczestniczył w nich policyjny pies.

Zobacz też:**Zaginiony zielonogórzanin Maciej R. odnalazł się. Uderzył passatem w drzewo (zdjęcia)**

Po godzinie 21 74-latka i jej wnuczka wyszły z lasu. Same odnalazły drogę do domu, wtedy poszukiwania odwołano. To już kolejny w tym roku przypadek, kiedy policja uczestniczy w poszukiwaniu zagubionych grzybiarzy. Zdaniem funkcjonariuszy takich przypadków z roku na rok jest coraz więcej. - Przy tej okazji po raz kolejny apelujemy o rozsądek. Idąc na grzyby zawsze miejmy przy sobie naładowany telefon komórkowy. Warto też zabrać latarkę. Zawsze informujmy rodzinę, albo bliskich, że idziemy do lasu i w jakim rejonie będziemy się poruszać. Zdarzają się przypadki, że seniorzy wychodzą do lasu w czasie, kiedy ich rodziny są w szkole i pracy. Po powrocie starszej osoby nie ma w domu, a rodzina nie wie, co się z nią dzieje - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.

Nie tak dawno lubuscy policjanci uczestniczyli w innych poszukiwaniach grzybiarza. Przez przypadek trafili na człowieka, który całkowicie zdezorientowany błąkał się po lesie. To pokazuje skalę tego zjawiska. Policjanci przypominają, że każdy taki przypadek to zaangażowanie kilkudziesięciu osób. Nierzadko w poszukiwaniach, poza policjantami, uczestniczą tez strażacy i leśnicy. Wzywany jest helikopter.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska