Wiadomość o uzyskaniu wyróżnienia przez gminę w kategorii zabytki nie przez wszystkich została przyjęta z euforią. W gronie sceptyków pozostał właśnie starosta Rokaszewicz. - Nie ma czym się chwalić - powiedział nam. - Przecież to był tego typu konkurs, za udział w którym trzeba było zapłacić, i to niemało. Można więc powiedzieć, że to zwycięstwo kosztowało podatników, czyli wszystkich głogowian, 8,5 tys. zł. A jakie są te nasze sukiennice, to przecież wszyscy widzą.
Tymi ocenami zbulwersowane są władze Głogowa. - Te sugestie starosty Rokaszewicza, że zapłaciliśmy za wygraną, to bezczelność - powiedział nam rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Takie słowa ośmieszają miasto, działają na jego niekorzyść. Czy o to chodzi panu staroście? Obraził nimi ponadto wiele znanych postaci, osób związanych z tym konkursem, utytułowane znakomitości. Teraz my musimy za niego przeprosić.
I jak powiedział, do wszystkich osób związanych z konkursem - jury i organizatorów - władze miasta wystosują list z przeprosinami za słowa starosty głogowskiego. Dokument jest już gotowy, i na pewno łagodny dla starosty nie jest.
Dzisiaj do Głogowa przyjeżdżają projektanci i wykonawcy sukiennic. - Chcemy ich uroczyście poinformować o sukcesie, a także podziękować im i pogratulować - dodaje rzecznik.
Spotkanie odbędzie się w środę, w południe, oczywiście w sukiennicach na Rynku.
Wszystkie informacje o Winobraniu 2014:**
Winobranie 2014 - program, koncerty, zdjęcia, wideo**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?